Aplikacja stosowana w Szwajcarii rozładuje kolejki po jedzenie na stadionie Wisły?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przerwa między połowami trwa zaledwie 15 minut, a chętnych, by coś ciepłego zjeść i się napić, jest wielu. Często kibice muszą wybierać, czy lepiej jest być głodnym, ale widzieć cały mecz, czy jednak włożyć coś do ust. Problem, przynajmniej częściowo, może rozwiązać aplikacja, którą klub chce testować w rundzie wiosennej obecnego sezonu. Niedługo rozpocznie się także remont loży VIP Silver.

Kiełbaska od lat zimna

Na słaby catering przy Reymonta kibice narzekali od lat. Problemem były nie tylko kolejki, ale i jakość serwowanych posiłków. W czerwcu 2015 roku ówczesny prezes Robert Gaszyński zapowiadał, że to musi się zmienić i obiecywał „ciepłą kiełbaskę”. Niecałe pół roku później Gaszyńskiego nie było już w klubie, a mało apetyczne posiłki pozostały.

Na początku obecnego sezonu na Wiśle catering przejęła nowa firma. – Zamieniłem krzesełko z sektora C na Lożę Prezydencką, ale nie zapomniałem, że kiełbaska nie była doskonała. Tym bardziej zależało mi, by to zmienić i by kibice mieli lepiej – argumentował w rozmowie z LoveKraków.pl wiceprezes Damian Dukat.

Rozwiązanie ze Szwajcarii

Kibice zauważyli zmianę na plus, ale jesienią wciąż mieli kilka zastrzeżeń. Fani z sektora VIP Silver pisali do nas, że nie da się tam płacić kartą, a obsługa nie ma drobnych do wydawania reszty. Inni, gdy pod koniec roku chcieli się napić ciepłej herbaty lub kawy, nie mogli zrozumieć, dlaczego w kiosku jest tylko jeden czajnik.

Choć frekwencja przy Reymonta rzadko przekracza 15 tysięcy widzów, problemem są kolejki po jedzenie. Przerwa między połowami trwa zaledwie kwadrans, a chętnych, by coś zjeść, nie brakuje. W klubie myślą, jak to zmienić, i postanowili, że w rundzie jesiennej będą testować aplikację.

– Kibic za pomocą telefonu komórkowego zamawia jedzenie i płaci za nie bezgotówkowo. Gdy posiłek jest gotowy, otrzymuje powiadomienie, że może już go odebrać w punkcie – tłumaczy wiceprezes Dukat.

Takie rozwiązanie sprawdza się na stadionie Young Boys Berno. Okazuje się, że aplikację dla szwajcarskiego klubu zrobiła jedna z… krakowskich firm. – Przed nami czas testów, bo to będzie spore wyzwanie. Wiosną wytypujemy jeden punkt i poinformujemy kibiców o nowej możliwości. Jeżeli się sprawdzi, chcemy wdrożyć system w połowie tego roku lub na początku przyszłego – informuje Tomasz Czwartkiewicz, dyrektor sprzedaży Wisły Kraków.

Przy większej liczbie kibiców na meczu często zdarza się, że przeciążona jest sieć komórkowa. Dlatego klub już teraz myśli o wprowadzeniu ogólnodostępnego wi-fi. – Potrzebne będą także komputery, oprogramowanie i posty w kioskach. Wszystko musimy omówić także z miastem, bo nie jesteśmy operatorem stadionu – zwraca uwagę Czwartkiewicz.

Zmiany w strefie VIP Silver

W Polsce nad rozładowaniem kolejek po jedzenie pracowała Legia. W 2016 roku klub z Warszawy testował system, który działał jednak inaczej od tego, który sprawdzi Wisła. Na stadionie przy Łazienkowskiej zamówione jedzenie trafiało prosto do krzesełka kibica, który je zamówił. Próbowaliśmy się skontaktować z Legią w tej sprawie, ale przedstawiciele klubu nie odbierali od nas telefonu.

Wisła planuje kolejne zmiany w strefie VIP. Przed sezonem nową aranżację zyskała strefa Gold, a niedługo rozpocznie się urządzanie pomieszczeń pod trybuną Silver. – W tej chwili czekamy na potwierdzenie terminów od wykonawców – mówi Damian Dukat.