– Mam nadzieję, że wygramy z czasem – mówi trener Maciej Stolarczyk. Jakub Błaszczykowski znajdzie się w kadrze na spotkanie w Lubinie (sobota, godzina 18), ale nie jest w stu procentach zdrowy.
Zwycięstwo z pewnym występów w grupie mistrzowskiej Zagłębiem sprawi, że Wisła będzie kończyć sezon w górnej ósemce. Awans może dać także remis, ale tu krakowianie musieliby liczyć na korzystne wyniki rywali, więc najlepiej liczyć na siebie.
Decydująca faza sezonu to nie tylko mecze z lepszymi drużynami, ale też większe pieniądze od Ekstraklasy SA. Każda lokata wyżej to 200 tysięcy złotych więcej dla klubu. A przy Reymonta wciąż liczą każdą złotówkę.
Najważniejsze pytanie: czy zagra Kuba?
– Zdajemy sobie sprawę z rangi tego meczu, ale wiemy też, w jakiej sytuacji byliśmy w tym sezonie. Przygotowujemy się normalnie. Zagłębie to dobrze prowadzony, elastyczny zespół, ale my znamy swoją wartość – mówi trener Maciej Stolarczyk.
Wartość Wisły rośnie z Jakubem Błaszczykowskim na boisku. Kapitan nie wystąpił w dwóch ostatnich meczach z Zagłębiem Sosnowiec (3:4) i Piastem Gliwice (2:2). Do Lubina pojechał, ale sztab medyczny wciąż ma pełne ręce roboty.
– Mam nadzieję, że wygramy z czasem. Kuba dopiero w tym tygodniu wrócił do zajęć z zespołem, ale daję mu sto procent szans na występ. Lekarze – 90. Przez naszą szatnię przeszedł też wirus, ale w jego przypadku problemem jest uraz. Z powodu choroby zabraknie Wojciecha Słomki – informuje szkoleniowiec.
Słomkę zastąpi Emmanuel Kumah, dla którego będzie to pierwszy raz w meczowej „18” w ekstraklasie. Niedawno Ghańczyk strzelił dwa gole Legii Warszawa w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów.
Szkoleniowiec jest spokojny o postawę Mateusza Lisa. 22-letni bramkarz z Piastem zagrał słabo i nie popisał się przy straconych golach. – Tego, co było, już nie zmienimy. Rozmawiałem z Mateuszem. Trzeba też zwrócić uwagę na to, co dał zespołowi w tym sezonie – mówi Stolarczyk.
Chce „Wasyla” w kolejnym sezonie
Indywidualne treningi zaczął Michał Buchalik, a po operacji łąkotki jest już Marcin Wasilewski. Stolarczyk liczy, że wróci do gry jeszcze w tym sezonie. Pytany o kończącą się umowę stopera przyznał, że chciałby go mieć w drużynie na dłużej.
– Wiek nie ma znaczenia. Liczy się dyspozycja – podkreśla opiekun Białej Gwiazdy.