Na środowym posiedzeniu Komisja Ligi Ekstraklasy SA postanowiła zdyskwalifikować na dwa spotkania piłkarza Górnika Łęczna Łukasza Tymińskiego. Jest to pokłosie brutalnego faulu na pomocniku Cracovii Damianie Dąbrowskim, za który piłkarz Górnika nie otrzymał nawet żółtej kartki.

Sytuacja miała miejsce w 69. minucie spotkania. W walce o piłkę w środku pola Łukasz Tymiński bardzo agresywnie zaatakował pomocnika Pasów. Sędzia Jarosław Przybył mimo protestów zawodników nie zdecydował się na ukaranie zawodnika Górnika. Tymiński miał już na koncie żółtą kartkę. Arbiter ukarał za to żółtym kartonikiem... Dąbrowskiego, który głośno wyrażał swoje niezadowolenie. Ta sytuacja nie umknęła Komisji Ligi, która postanowiła zdyskwalifikować zawodnika Górnika na dwa mecze. Tylko na dwa mecze, bo Dąbrowski może mieć długą przerwę w grze.

Czekanie na wyrok

W poniedziałek 24-latek przeszedł badanie rezonansem magnetycznym. Z powodu opuchlizny, która wciąż pozostaje na nodze zawodnika badania zostaną powtórzone. - Na tę chwilę wiemy niewiele, ale ja spodziewam się najgorszego. Chciałbym po tym dodatkowym badaniu miło się rozczarować - mówi LoveKraków.pl kierownik drużyny Tomasz Siemieniec. Czarny scenariusz przewiduje, że Dąbrowskiego na boisku możemy nie zobaczyć do końca roku.

Ostre słowa trenera

Po niedzielnym meczu wzburzenia nie ukrywał również trener Pasów Jacek Zieliński. – Sędzia toleruje boiskowych bandytyzm! Podejrzewamy zerwanie więzadeł w stawie skokowym. To byłaby kolejna tragedia. W piątek gramy derby z Wisłą, a możemy stracić kolejnego kluczowego piłkarza - powiedział na pomeczowej konferencji szkoleniowiec Cracovii. Klub zapowiedział, że nie zamierza odwoływać się od przyznanej za protesty żółtej kartki Dąbrowskiego

Autorzy: Bartłomiej Wrzesiński, Michał Knura