W opublikowanej w czwartek rano w naszym portalu rozmowie, prezydent Krakowa powiedział, że nie spotkał się z Piotrem Obidzińskim, bo ten nigdy nie prosił o spotkanie. Były prezes postanowił, że dla dobra Białej Gwiazdy nie będzie szeroko komentować tej sprawy.
W relacjach władz miasta i Wisły widzimy nowe otwarcie. Bracia Błaszczykowscy szybko zostali przyjęci przez Jacka Majchrowskiego, a potem starszy z nich – nowy prezes Dawid – kończy negocjacje z Zarządem Infrastruktury Sportowej w sprawie obniżenia opłaty za najem stadionu w czasie epidemii i warunków nowej umowy na czas nieokreślony.
Gdy pełniącym obowiązki prezesa Wisły był Piotr Obidziński, Majchrowski nigdy się z nim nie spotkał. Przyjmował za to dwukrotnie Jakuba Błaszczykowskiego i raz Tomasza Jażdżyńskiego i Jarosława Królewskiego. W rozmowie z LoveKraków.pl prezydent powiedział, że nie przyjął Obidzińskiego, bo ten nigdy nie zabiegał o oficjalne spotkanie.
Obidziński kibicuje
Ustaliliśmy, że tak rzeczywiście było. Poprosiliśmy Piotra Obidzińskiego o odpowiedź, bo sprawa ma drugie dno. Po namyśle postanowił, że nie będzie szerzej komentować tej sprawy.
– Nie chcę, w świetle obecnych, pozytywnych sygnałów komentować tamtych sytuacji. Gorąco kibicuję, aby nowa, docelowa umowa stadionowa – szczególnie jak wrócą kibice – była dużo lepsza od aktualnej. Myślę, że to bardzo ważne zarówno dla klubu, jak i dla miasta – powiedział nam były prezes Białej Gwiazdy.