Carlitos nie dostał pieniędzy. Sprawa trafiła do FIFA

Carlitos fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W rozmowie z portalem Sport.pl król strzelców ekstraklasy w barwach Wisły Kraków – obecnie grający w Legii Warszawa – zarzuca Wiśle, że jest mu winna pieniądze. Klub potwierdza informacje, ale szerzej sprawy nie komentuje.

Napastnik mistrza Polski w rozmowie z Pawłem Wilkowiczem na każdym kroku podkreśla jak cieszy się z możliwości gry w warszawskim klubie. O Wiśle nie ma tak dobrego zdania, choć gdy ubierał koszulkę z białą gwiazdą, mówił jak świetnie żyje mu się pod Wawelem.

Pytany o były klub twierdzi, że interesuje się jego losami, bo krakowianie nie są z nim rozliczeni. – Mamy otwarte rachunki. Czekam, aż zamkną wszystkie nasze sprawy. Nie mogę o tym za wiele mówić, bo zajmują się tym prawnicy, sprawa jest w FIFA. Oni dostali za mnie należne pieniądze. A ja jeszcze od nich wszystkiego nie dostałem, mimo że minęło dużo czasu – twierdzi Hiszpan, dodając, że przy Reymonta nie odbierają telefonów.

Niska kwota transferu

Iwona Stankiewicz, rzecznik prasowy klubu, potwierdza, że Wisła jest stroną w postępowaniu FIFA. – Natomiast nie możemy ujawnić wysokości dochodzonej kwoty ani stanowisk procesowych stron – tłumaczy naszemu serwisowi.

Carlitos grał dla Wisły w sezonie 2017/2018, wyciągnięty z III ligi hiszpańskiej. Zawojował ekstraklasę i dzięki 24 bramkom zdobył koronę króla strzelców. Latem, gdy Biała Gwiazda miała problemy finansowe związane z zaległościami wobec miasta, został sprzedany do Legii za około 450 tysięcy euro, co było niską kwotą. Klub z Krakowa był jednak podstawiony pod ścianą, bo musiał spłacić długi za dzierżawę stadionu.

Losy Wisły rozstrzygną się w najbliższym czasie. Klub chce przejąc czterech polskich inwestorów, ale czekają na wyniki audytu. Jeżeli nie kupią zadłużonej spółki, zespół się rozpadnie.