Cracovia już na prowadzeniu. Pasy musiały odrabiać straty

fot. Cracovia
Energa Toruń strzeliła na lodowisku w Krakowie gole mumer jeden i sześć, ale w międzyczasie cztery razy krążek do bramki wpakowali zawodnicy Comarch Cracovii. W trzecim meczu ćwierćfinału play-off Pasy wygrały 4:2 i w rywalizacji do czterech zwycięstw prowadzą 2:1.

W Toruniu krakowianie osiągnęli plan minimum, czyli wygrali jedno z dwóch spotkań. W weekend mieli wykorzystać atut swojej hali i bardzo się zbliżyć do strefy medalowej. Pierwszy krok został wykonany, choć to Energa pierwsza, już w 37. sekundzie, objęła prowadzenie.

Pasy szybko wyrównały, a jeszcze przed przerwą strzeliły na 2:1. W drugiej tercji kolejne dwa trafienia pozwoliły im pewnie prowadzić 4:1. Nieco ponad cztery minuty przed końcem meczu Energa zmniejszyła straty w przewadze, ale więcej z tego meczu już nie wycisnęła. Po raz kolejny dobrze spisywał się bramkarz Comarch Cracovii Denis Pieriewozczikow.

Spotkanie numer cztery w niedzielę o godzinie 18.30 w Krakowie.

GKS Tychy o krok od półfinału

Trzecie zwycięstwo z Ciarko STS Sanok odnieśli mistrzowie Polski z Tychów. GKS wygrał na wyjeździe 3:2 i już w niedzielę może się zameldować w półfinale. W niedzielę i poniedziałek Tauron KH Podhale Nowy Targ spróbuje zatrzymać u siebie JKH GKS Jastrzębie, które na Górnym Śląsku wygrało oba mecze. Ciekawie jest w czwartej parze z udziałem Re-Plast Unii Oświęcim i GKS-u Katowice, gdzie oświęcimianie najpierw wygrali w Katowicach 8:0, a dzień później ulegli 0:5. W niedzielę i poniedziałek rywalizacja przeniesie się na lód drużyny z Małopolski.

Comarch Cracovia – KH Energa Toruń 4:2 (2:1, 2:0, 0:1)

Bramki: Oksanen (5., 26.), Csamango (16.), Nemec (33.) – Nowożyłow (1.), Kalinowski (56.).

W rywalizacji do czterech zwycięstw: 2:1 dla Cracovii.

Kolejne mecze: 28 lutego w Krakowie (godzina 18.30) i 3 marca w Toruniu (godzina do ustalenia).