Kiedy jedni biegają, część mieszkańców denerwuje się z powodu zamknięcia ulic czy zmian w komunikacji. Zarząd Infrastruktury Sportowej zapewnia jednak, że trasa tegorocznego biegu (15 maja) została przygotowana tak, by była jak najmniej uciążliwa.

ŚDM, kibice, bezpieczeństwo

Ustalanie trasy to zawsze burza mózgów biegaczy, urzędników, osób odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. W trakcie przygotowań do 15. Cracovia Maratonu pojawił się pomysł tylko jeden pętli. Szybko jednak okazało się, że jest to z kilku powodów niemożliwe.

– Po wielu dyskusjach, zostaliśmy przy dwóch pętlach. Nie chcemy maksymalnie utrudniać życia mieszkańcom, którzy nie są zainteresowani imprezą. Nasze miasto się rozwija, przez zamknięte ulice straciłoby wielu przedsiębiorców – argumentuje Krzysztof Kowal, dyrektor Zarządu Infrastruktury Sportowej.

Organizatorzy wskazują również na inne zalety dwóch, a nie jednej pętli. Taki układ trasy ma ułatwić pracę służbom mundurowy, oraz wolontariuszom. Miasto liczy również, że dzięki temu wzdłuż trasy zgromadzi się więcej kibiców. Nie będą za bardzo rozproszeni.  – Na decyzję na temat trasy wpłynęła także zapowiedź licznych remontów krakowskich ulic, które są zaplanowane przed lipcowymi Światowymi Dniami Młodzieży – informuje ZIS.

Trzeci raz z rzędu na Rynku Głównym

Tak jak  po raz trzeci z rzędu biegacze będą rywalizowali na dwóch pętlach, tak po raz trzeci zawody rozpoczną i zakończą na rynku. Będą biec wśród krakowskich zabytków, ale będzie można ich zobaczyć także koło Tauron Areny Kraków.