Cracovia w końcu przełamała klątwę

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Comarch Cracovia w końcu wygrała z najgroźniejszym rywalem w Polskiej Hokej Lidze. Po serii porażek w ekstralidze i finale Pucharu Polski mistrzowie Polski wreszcie znaleźli sposób na zespół ze Śląska. Dzięki wygranej 5:3 krakowianie zmniejszyli stratę do lidera z Tychów do czterech punktów.

W 2017 roku podopieczni Rudolfa Rohaczka jeszcze nie przegrali. W piątek przed własną publicznością rozbili młodzież JKH GKS-u 10:3, a w niedzielę wygrali w Tychach. Powtórzył się scenariusz sprzed roku, kiedy krakowianie również długo nie potrafili zwyciężyć na terenie tego rywala i klątwę przełamali w ostatnim meczu fazy zasadnicznej na lodowisku w Tychach. Później oba zespoły spotkały się w finale play-off, w którym górą była Cracovia.

Niedzielny mecz nie rozpoczął się dla Pasów dobrze, bo w trzeciej minucie, w ciągu szesnastu sekund, nasz zespół stracił dwie bramki. Cracovia szybko się podniosła i zadała pięć ciosów z rzędu. Trafienie Jarosława Rzeszutki w 60. minucie tylko zmniejszyło rozmiar porażki gospodarzy.

Charakter cenniejszy od punktów

– Przy 0:2 wiedzieliśmy, że to nie koniec meczu. Wytrzymaliśmy napór i przełamaliśmy rywala. Zawodnicy pokazali charakter i chyba z tego jestem bardziej zadowolony, niż z trzech punktów. Mówi się, że historia lubi się powtarzać, ale ja tak do tego nie podchodzę. Przed nami jeszcze wiele emocji – mówi trener Rohaczek.

Do końca sezonu zasadniczego zostało osiem spotkań. Cracovia traci do GKS-u cztery punkty, wciąż ma szanse, by przystąpić do fazy play-off z pierwszego miejsca. Kolejne spotkanie Pasów odbędzie się 20 stycznia w Krakowie. Rywalem będzie PGE Orlik Opole.

Comarch Cracovia – JKH GKS Jastrzębie 10:3 (2:0, 4:2, 4:1)

Bramki: Domogała (18.), Chovan (19.), Urbanowicz (21., 45., 48.), Dutka (28.), Dziubiński (30.), Dąbkowski (31.), Wróbel (56., 58.) – Bryk (37.), Kubes (39.), Michałowski (44.).

GKS Tychy – Comarch Cracovia 3:5 (2:1, 0:0, 1:4)

Bramki: Komorski (3.), Kotlorz (3.), Rzeszutko (60.) – Kruczek (18.), Noworyta (41.), Drzewiecki (46.), Sinagl (46.), Kalus (59.)

News will be here