Cracovia w opałach. „Przygotowałem sobie szubienicę”

fot. Justyna Kamińska / LoveKraków.pl

W piątkowy wieczór Cracovia po raz trzeci w tym sezonie zeszła z boiska pokonana. Jak dotąd zapunktowała w dwóch spotkaniach i ma na swoim koncie zaledwie dwa oczka. Gorsza jest od niej tylko Pogoń Szczecin.

Plan na Zagłębie Lubin był jeden - odnieść pierwsze w sezonie zwycięstwo. – Zdaję sobie sprawę, że sytuacja nie jest dobra – mówił po przegranym meczu trener Cracovii Michał Probierz. – Staraliśmy się skrzydłami rozwijać akcje, ale nie udało się. Szkoda tych sytuacji z początku spotkania – dodał.

Były sytuacje, nie ma skuteczności

Dobrej okazji w pierwszej połowie nie wykorzystał młody Sebastian Strózik. – Sebastian grał trochę nerwowo. Brakuje mu spokoju. W sytuacjach, które miał, mógł się zachować lepiej. Z minuty na minutę grał jednak pewniej – zauważył szkoleniowiec, podkreślając jednocześnie, że młodzi zawodnicy popełniają błędy, ale tylko jeśli dostaną szansę gry, będą mogli się ogrywać i nabierać pewności siebie.

W drugiej połowie Cracovia zdominowała rywala. – Kontrolowaliśmy to spotkanie. Dobrze rozgrywaliśmy piłkę, zabrakło wykończenia. Trzeba było tylko wepchnąć piłkę do bramki. Nie pamiętam, byśmy ostatnio mieli tyle sytuacji. W drugiej połowie Zagłębie nie oddało strzału. My mieliśmy sytuacje, ale bramkarz lubinian wybronił je kapitalnie – tłumaczył trener Probierz.

Co z walką o mistrzostwo?

Przedsezonowe zapowiedzi ni jak się mają do rzeczywistości. – Tą walką o mistrzostwo przygotowałem sam sobie szubienicę – przyznał opiekun Pasów i dodał – Wszystko to, co się wydarzyło łącznie z meczem z Zagłębiem, ten splot okoliczności… Szkoda przede wszystkim zawodników, bo wkładają w grę całe serce. Brakuje im ostatniego podania czy uderzenia. Do samej gry nie mam zastrzeżeń. Zawodnikom nie mogę nic zarzucić, gdyż walczyli do samego końca. Również kibicom dziękuję, że byli z nami.

Jest źle, nie ma dramatu

Mimo to w grze Cracovii są pozytywy. – Byłbym załamany, gdybyśmy słabo grali. Trzeba przyznać, że przed tygodniem Zagłębie przegrało mecz, który miało pod kontrolą, a tym razem sytuacja się odwróciła. My na Pogoni zagraliśmy dobry mecz, z Zagłębiem zagraliśmy dobry mecz, a punkt jest tylko jeden. Może i nam się przydarzy przełamanie, że zagramy słabszy mecz, a strzelimy jedną czy dwie bramki – zauważył szkoleniowiec.

REKLAMA

Poszukiwania trwają

– Wierzę w zawodników, których mam. Brakuje nam jednak tego czegoś i ciągle tego szukamy – zaznaczył trener Probierz, odnosząc się do transferów. – Padła jedna koncepcja z zawodnikiem, z którym chwilę rozmawialiśmy. Pytaliśmy Bartka Kapustkę, ale wybrał inny kierunek. Trzeba mu życzyć powodzenia. Będziemy się w dalszym ciągu rozglądać. Szkoda, że Krzysiek Piątek strzela bramki gdzie indziej, ale to akurat trzeba zrozumieć – mówił niepocieszony opiekun Pasów.

News will be here