Cracovia wygrała po wstrząsie

fot. LoveKraków.pl

Po tym jak klub rozstał się z dwoma hokeistami, reszta drużyny zareagowała pozytywnie i wygrała w Opolu 7:2.

Mecz z Orlikiem nie rozpoczął się po myśli krakowian, bo już w piątej minucie prowadzenie gospodarzom dał Kacper Guzik. Na przerwę mistrzowie Polski schodzili już jednak prowadząc 3:1 – Pierwsza tercja posłużyła nam na zgranie formacji – twierdzi trener Rudolf Rohaczek. W poniedziałek klub rozwiązał umowy z Richardem Jencikiem i Patrikiem Svitaną, którzy nie spełniali wysokich wymagań, a nie zgodzili się na zamrożenie części pensji. Szkoleniowiec musiał więc zmienić ustawienie.

W ostatnich tygodniach formą nie imponował również inny z obcokrajowców – Petr Kalus. On zgodził się na mniejsze pobory, a do tego w Opolu wreszcie trafił do bramki, strzelając w ósmej i dziewiętnastej minucie.

– Po nieudanym występie w Pucharze Polski, potrzebne było nam takie zwycięstwo. Atmosfera w zespole na pewno się poprawi – przyznaje przed klubową kamerą Krystian Dziubiński.

Kolejny mecz Pasów 6 stycznia o godzinie 18 w Nowym Targu.

PGE Orlik Opole – Comarch Cracovia 2:7 (1:3, 1:1, 0:3)

Bramki: Guzik (5., 31.) – Kalus (8., 19), Kapica (18.), Sinagl (22.), Dziubiński (50., 53.), Wróbel (56.).

News will be here