Wisła. Czas kontuzji, czas młodych?

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Prawdopodobnie do końca sezonu Wiśle przyjdzie grać bez Jakuba Błaszczykowskiego i Marcina Wasilewskiego. To okazja, by dać szansę młodym piłkarzom.

Błaszczykowski złamał palec, ale dla dobra drużyny na blokadzie wystąpił w decydującym o awansie do grupy mistrzowskiej meczu z Zagłębiem Lubin. Strzelił gola, ale Biała Gwiazda przegrała i sezon dokończy w dolnej ósemce. Był to jego ostatni występ w tym sezonie.

Szansa dla Szota?

Przed zaplanowanym na Lany Poniedziałek meczem z Wisłą Płock trener Maciej Stolarczyk ma przede wszystkim kłopoty w obronie.

Po zabiegu usunięcia łąkotki jest Marcin Wasilewski. 39-latek wypadł ze składu po meczu z Legią Warszawa. Przeciwko mistrzowi Polski zagrał z poważnym urazem kolana, ale dłużej nie mógł ryzykować. W klubie mają nadzieję, że wykuruje się na końcówkę rozgrywek, ale teraz nie można o tym przesądzać.

Wolne święta będzie mieć także Maciej Sadlok. 30-latek zobaczył ósmą żółtą kartkę i czeka go pauza. Były reprezentant ma także kłopoty ze ścięgnem Achillesa.

Meczu w Lubinie nie dokończył Lukas Klemenz, który opuścił boisko jeszcze w pierwszej połowie. Ma problemy z mięśniami klatki piersiowej i czekają go dodatkowe badania, po których poznamy ostateczną diagnozę.

Jeżeli okaże się, że to coś poważniejszego, Stolarczyk będzie musiał kombinować ze środkiem obrony. Teoretycznie można tam przesunąć Vullneta Bashę (w ostatnich meczach też miał problemy), by zagrał u boku Łukasza Burligi.

Kłopoty można jednak wykorzystać jako poligon doświadczalny dla młodych piłkarzy. Wisła ma 42 punkty i spadek jej nie grozi – tak przynajmniej pokazuje historia ekstraklasy po reformie, 40 punktów zawsze dawało utrzymanie.

Na szansę czeka 18-letni Dawid Szot, który dobrze spisywał się w sparingach i jest ostoją drużyny Centralnej Ligi Juniorów.

Kolejka chętnych

Pod kątem przyszłego sezonu (wymagana będzie gra przynajmniej jednego młodzieżowca, czyli zawodnika urodzonego w 1998 roku i młodszego) warto też sprawdzić Marcina Grabowskiego (rocznik 2000). Lewy obrońca jest etatowym reprezentantem do lat 19 i znalazł się w szerokiej kadrze na mistrzostwa świata U-20, które w tym roku odbędą się w Polsce.

W Wiśle na razie przegrywa rywalizację z Rafałem Pietrzakiem, ale starszy kolega od października ma trzy żółte kartki i kolejna będzie oznaczała przymusową przerwę.

W ofensywie na szansę czekają napastnicy Artur Balicki (1999) i Aleksander Buksa (2003) i Ghańczyk Emmanuel Kumah (2000), który w Lubinie po raz pierwszy załapał się do meczowej „18”.

News will be here