Dama została szarą myszką

Drużyna Wisły CanPack Kraków fot. Bartek Ziolkowski/TS Wisła Kraków

Kobieca sekcja koszykówki TS Wisła zaczyna nowy rozdział. Nie ma ekstraklasy, jest pierwsza liga. Nie ma też dużych pieniędzy i mistrzowskich ambicji. Jest za to nutka niepewności, jak poradzi sobie najmłodszy zespół w stawce.

Wrocław, Gdynia, Polkowice, Toruń – o tych kierunkach kibice Wisły CanPack muszą już zapomnieć. Teraz drużyna z ulicy Reymonta będzie grała z rywalkami z Bochni, Kąt Wrocławskich, Pabianic i Swarzędza. Są też rywalki z Poznania, Gorzowa Wielkopolskiego (rezerwy drużyny ekstraklasy), Łodzi, Leszna i drugiej krakowskiej ekipy w stawce – AZS Politechniki Korony.

Na początku lipca zarząd TS-u przekazał hiobowe wieści, których od pewnego czasu wszyscy się spodziewali. 25-krotne mistrzynie Polski, najbardziej utytułowana drużyna w historii i perła TS-u, po raz pierwszy w historii nie zagraj w najwyższej lidze. Rafał Wisłocki, Dorota Gburczyk-Sikora i inne osoby nie przekonały sponsorów – większych i mniejszych – by zainwestować w sekcję kobiet.

Polski Związek Koszykówki wymagał od klubów przekazania zabezpieczeń finansowych na 400 tysięcy złotych w momencie składania wniosku o licencję. W Krakowie uważali, że na spokojne dokończenie rozrywek ekstraklasy potrzebny byłby milion złotych.

– Zgłosimy drużynę kobiet do I ligi, by kontynuować tradycję. Oprzemy ją na zawodniczkach akademii. Budżet powinien wynieść 100-150 tysięcy złotych – mówiła Gburczyk-Sikora.

Test dla nastolatek

Tak też się stało. Drużyna, która przed laty – głównie za pieniądze firmy CanPack, która w ostatnich sezonach mocno ograniczała wsparcie – biła się z najlepszymi w Europie, rozpocznie sezon od wyjazdowego meczu z Contimax MOSiR Bochnia (sobota, godzina 18). I nie będzie faworytem meczu z beniaminkiem.

– Gospodynie dokonały kilku wzmocnień, na papierze prezentuje się solidnie. My stawiamy na młodzież i będziemy grać zespołem U-19, który na tym poziomie będzie zdobywać doświadczenie. Pamiętamy dobre mecze z Bochnią z poprzednich rozgrywek, gdy rywalizowaliśmy w II lidze i w kategorii U-22 – mówi Paweł Storożyński, asystent pierwszego trenera, Michała Sumary.

Na początku sezonu najmłodsza drużyna w lidze nie będzie mogła liczyć na pomoc Hanny Oleksy i Aleksandry Jojczyk. Pierwsza w okresie przygotowawczym doznała kontuzji kolana, a druga wraca po kolejnym urazie.

Wawelskie Smoki po debiucie i ze sponsorem

Pierwsze spotkanie w I lidze mężczyzn mają zawodnicy sekcji mężczyzn, którzy w poprzednich rozgrywkach grali poziom niżej. Zespół Piotra Piecucha ma nowego sponsora i przystąpił do rozgrywek pod nazwą TS Wisła Chemart Kraków.

W pierwszej kolejce krakowianie ulegli w stolicy drużynie Dziki Warszawa 62:84. W sobotę o godzinie 18 podejmą w hali przy Reymonta Kotwicę Kołobrzeg.