Mecz Wisła-Cracovia przy Reymonta już za cztery dni. Sytuacja kadrowa Białej Gwiazdy jest bardzo dobra. W Cracovii też nie jest źle, bo do treningów wrócił Damian Dąbrowski.
Wisła jest przed derbami w dużo lepszych nastrojach. Zajmuje również wyższe miejsce w tabeli i ma pięć punktów więcej. Jeżeli w najbliższych dniach nie wydarzy się nic złego, to obie drużyny przystąpią do „Świętej Wojny” w mocnych składach.
Węgier wróci na środek
W Wiśle ostatnio najbardziej brakowało stopera Richarda Guzmicsa i napastnika Zdenka Ondraszka. Obaj trenują już na pełnych obrotach i będą brani pod uwagę przy ustalaniu „18”. Węgier powinien wybiec w pierwszym składzie i na środku obrony zastąpić Alana Urygę. Wobec tego w sobotę gospodarze mogą wystawić najmocniejsze zestawienie w defensywie, czyli Boban Jović, Arkadiusz Głowacki, Richard Guzmics, Maciej Sadlok.
Gra Czecha od pierwszej minuty już nie jest taka pewna. Biała Gwiazda bardzo dobrze prezentowała się ostatnio z jednym napastnikiem i zagęszczonym środkiem pola. Bardzo możliwe jest więc, że trenerzy Kazimierz Kmiecik i Radosław Sobolewski pozostaną przy takim zestawieniu, a Ondraszka będą chcieć wpuścić w drugiej połowie za Pawła Brożka, któremu w końcówce może zabraknąć sił.
Dąbrowski walczy z zatokami
Po niedzielnym remisie z Górnikiem Łęczna piłkarze Cracovii mieli wolny poniedziałek. We wtorkowych zajęciach brał udział Paweł Jaroszyński, który w końcówce spotkania został zmieniony z powodu urazu mięśnia czworogłowego. – Trenował również Damian Dąbrowski, którego w niedzielę zabrakło z powodu choroby – mówi LoveKraków.pl Tomasz Siemieniec, kierownik drużyny Cracovii.
Dąbrowski nie zagrał w niedzielę, bo zmaga się z zapaleniem zatok. Wciąż bierze antybiotyk, ale na sobotę powinien gotowy.