– W tym sezonie Wisła miała kryzys i potrafiła z niego wyjść. My trudny czas przechodzimy teraz i chcemy się przełamać przy Reymonta. Obie drużyny mają potencjał na górną ósemkę. Zrobimy wszystko, by na wiosnę doszło do trzecich derbów w grupie mistrzowskiej – mówi przed sobotnimi 195. Wielkimi Derbami Krakowa Jacek Zieliński, trener Pasów.

Niewiadoma na lewej obronie

Jeżeli chodzi o kadrę Cracovii, to wciąż jest jedna niewiadoma. Paweł Jaroszyński, który z powodu urazu mięśnia czworogłowego zszedł w końcówce meczu z Górnikiem Łęczna, przez ostatni tydzień nie trenował na pełnych obciążeniach. – Dopiero w piątek wyjdzie na typowo piłkarskie zajęcia, gierki. Po tym treningu zadecydujemy, czy będzie w stanie zagrać – informuje Jacek Zieliński.

Ewentualny brak młodzieżowego reprezentanta Polski bardzo nie skomplikuje sytuacji Pasów, bo zdrowy i gotowy jest inny lewy obrońca – Tomasz Brzyski.

Ostatnie niepowodzenia bez znaczenia

Małym faworytem kolejnej „Świętej Wojny” jest Wisła. Zajmuje wyższe miejsce i lepiej punktuje. Ostatnio pokonała lidera ekstraklasy 3:0. Cracovia jest w dołku i w sześciu ostatnich meczach zdobyła tylko trzy punkty.

– Wiadomości o naszej śmierci są przesadzone. Derby to derby i wszystko inne idzie na bok. Takie mecze są wyrównane. Decyduje dyspozycja dnia, chwili. W tym sezonie Wisła miała kryzys i potrafiła z niego wyjść. My trudny czas mamy teraz i chcemy zacząć z niego wychodzić od meczu na Reymonta. Obie drużyny mają potencjał na występy w górnej ósemce. Zrobimy wszystko, by na wiosnę doszło do trzecich derbów w grupie mistrzowskiej – zapowiada trener, który wygrał dwa ostatnie mecze derbowe z Wisłą.

– My to mamy w głowach, oni też. Wisła ostatnio wygląda fajnie. To ciągłość tego, co oglądaliśmy jeszcze za Darka Wdowczyka. My chcemy się przełamać, by potem móc długo to spotkanie wspominać. Wynik jest sprawą otwartą – kończy Jacek Zieliński.

Początek sobotniego meczu o godzinie 20.30. Na arbitra głównego został wyznaczony Tomasz Kwiatkowski z Warszawy.