Derby Krakowa. Zaczęło się 114 lat temu od meczu na mokrych Błoniach

Pierwsze mecze piłkarskie w Krakowie rozgrywany na Błoniach fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

20 września 1908 roku rozegrano pierwszy mecz Cracovii z Wisłą odnotowany w mediach. Pod Wawelem zapanowało bezkrólewie po remisie 1:1.

„Koło footballu i lekkieatletyki sekcyi sportowej urządza w niedzielę dn. 13 b m. na boisku na Błoniach zawody w lekkiej atletyce i piłce nożnej na otwarcie jesienego sezonu sportowego, Do matchu będącego głównem punktem programu staną dwie drużyny krakowskie Koła „Cracovia" (biało-czerwoni) i „Wisła” (czerwoni), które dotychczas w bieżącym roku nie rozegrały ze sobą żadnego oficyalnego match’u. Match ten będzie zarazem grą o mistrzostwo Krakowa, gdyż obie te drużyny rozegrały już match z „białoczarnymi” w stosunku 6:0 na swą korzyść za każdym razem. Początek zawodów o godz 3 i pół południu” – zapowiadał „Czas”.

Zaplanowane na 13 września 1908 roku spotkanie zostało przełożone z powodu rozmoknięcia Błoń po ulewnych deszczach. Prasa informowała też o drugim powodzie zmiany terminu – jeden z graczy Wisły „miał ulec lekkiemu wypadkowi”. Choć tydzień później pogoda również nie była idealna, mecz doszedł do skutku.

Równość sił

W „Nowej Reformie” czytamy o podzielonych sympatiach publiczności. Redaktor podkreślał, że Cracovia i Wisła są drużynami dobrze zgranymi i wytrenowanymi.

„Match wczorajszy o mistrzostwo Krakowa dał nam obraz sił tych klubów i pokazał, że jedni drugim nie ustępują. Po gorącej walce półtoragodzinnej match zakończył się 1:1, czyli że zawody o mistrzostwo nie zostały rozstrzygnięte. Gra obu klubów prowadzona była bardzo szybko, a to prędkie tempo Krakowiaków jest ich znaną cechą. W najbliższym czasie zostanie prawdopodobnie jeszcze raz rozegranym match wczoraj nierozstrzygnięty, ale walka choć zacięta może również nie zostać rozstrzygniętą na żadną stronę, gdyż równość sił jest zbyt widoczną” – pisał sprawozdawca „Nowej Reformy”.

Wyrównał przyszły astronom

Oba gole padły przed przerwą. W 42. minucie dla Białej Gwiazdy trafił 16-letni Jan Górski. 180 sekund później historycznego gola dla Pasów zdobył niespełna 21-letni Stanisław Szeligowski, uznawany za jednego z najlepszych piłkarzy Galicji tamtego okresu. Po sportowej przygodzie realizował się jako naukowiec – astonom, specjalista w zakresie mechaniki nieba. Przez lata związany z Uniwersytetem Wrocławskim, gdzie uzyskał doktorat i habilitację.


News will be here