Drzazga: Zeszło ze mnie ciśnienie

– Kluczem do wygrania derbów była konsekwencja. Sztab mówił nam, że nie możemy być za bardzo gościnni – mówi Krzysztof Drzazga.

24-letni napastnik zdobył bramkę na 1:0. Wcześniej w Kielcach ustrzelił hat-tricka i były to jego pierwsze trafienia w ekstraklasie. – To był strzał sytuacyjny. Marko Kolar powalczył o piłkę, piłka spadła mi na klatkę i pomyślałem, by uderzyć. Tego nie da się wytrenować – mówi Drzazga.

Napastnik przyznał, że zrobiła na nim wrażenie atmosfera na stadionie. – Była najlepsza w mojej przygodzie z piłką. Oby kibice zawsze przychodzili i nas tak wspierali – podkreśla.

Drzazga trafił do Wisły trzy lata temu, ale w ekstraklasie grał bardzo mało i był wypożyczonany do zespołów z I ligi. Długo czekał na trafienie w ekstraklasie.

– Po meczu w Kielcach zeszło ze mnie ciśnienie. Potrzebowałem trochę czasu, oby tak dalej – mówi.

Problemy ze zdrowiem

Przed meczem trener Maciej Stolarczyk zażartował, że po hat-tricku Drzazga zaczął się spóźniać na trening. Piłkarz uśmiechnął się i przyznał, że jedna taka sytuacja miała miejsce. – Ale był to wynik nieporozumienia, w głowie nic mi się nie poluzowało – zapewnia.

Zawodnik ma problemy z mięśniem dwugłowym, które trapią go już od meczu w Kielcach. W poniedziałek przejdzie badania, ale jest dobrej myśli.


News will be here