Dwa lata Jacka Zielińskiego w Cracovii. „Nie muszę się niczego wstydzić”

Jacek Zieliński fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków.pl

W sobotę o godzinie 18.00 Pasy zakończą sezon zasadniczy meczem z mistrzem Polski – Legią Warszawa. 20 kwietnia Jackowi Zielińskiemu stuknęły dwa lata w Cracovii, więc zwycięstwo z wiceliderem tabeli byłoby słodkim prezentem w gorzkim sezonie.

Krok do przodu

56-letni szkoleniowiec przejął Pasy 20 kwietnia 2015 roku. Drużyna była rozbita i groził jej spadek. Zieliński szybko postawił piłkarzy na nogi i wygrał grupę spadkową. W kolejnym sezonie kontynuował dobrą passę – Cracovia zajęła czwarte miejsce i po raz pierwszy zagrała w eliminacjach Ligi Europy. W tych rozgrywkach Pasy walczą z kryzysem. Kilka tygodni temu posada trenera wisiała na włosku, ale dwa ostatnie mecze ze Śląskiem (2:1) i Jagiellonią (0:0) nieco uspokoiły sytuację. Końcówka sezonu będzie jednak trudna i zespół z ulicy Kałuży do końca będzie walczył o utrzymanie.

Zieliński prowadził Cracovię w 75 ligowych meczach. W tym czasie zespół wygrał 29, 25 zremisował i 21 przegrał. Gdyby stworzyć tabelę za ten okres, Pasy zajmowałyby wysokie, szóste miejsce.

– Jeszcze żyję, przed nami trochę spotkań do rozegrania – odpowiada trener, gdy pytany jest o podsumowanie dwóch lat w Krakowie. – Na realne podsumowania przyjdzie czas po sezonie, ale nie muszę się niczego wstydzić. Drużyna również, bo zrobiliśmy krok do przodu – uważa Zieliński.

Malarczyk wróci do gry

W meczu z Legią trener nie będzie mógł wystawić do gry Miroslava Covili (leczenie po urazie twarzy z początku rundy) i Huberta Wołąkiewicza (żółte kartki). – Najbliżej gry za Huberta jest Piotr Malarczyk – przyznaje trener. Roszada w defensywie na pewno nie jest mu na rękę, bo w dwóch ostatnich meczach zespół nie stracił bramki. Przed kontuzją Malarczyk był jednak pewnym punktem zespołu, więc pauza Wołąkiewicza nie powinna być dla Cracovii największym problemem.

W kadrze nie znajdą się również kontuzjowani Milan Dimun, Jakub Cunta, Tomas Vestenicky i Hubert Adamczyk, ale ci zawodnicy nie są wiodącymi postaciami w drużynie Zielińskiego. Drobne problemy z mięśniem przywodziciela ma Deleu, ale ma być gotowy do gry. Podobnie jest z Marcinem Budzińskim, który uskarżał się na uraz nogi. – W czwartek nie trenował, bo w jego przypadku stawiamy na różne bodźce – mówi opiekun Pasów.

Sprawdzian jakości

Zadaniem Cracovii na ostatni mecz sezonu zasadniczego jest utrzymanie miejsca w pierwszej czwórce grupy spadkowej, które gwarantuje więcej meczów u siebie po podziale punktów. – Nie ma jednak co dzielić tych meczów na domowe i wyjazdowe. To będzie dla wszystkich sprawdzian jakości drużyny – zauważa trener.

Legia walczy o obronę mistrzostwa, ale razem z nią kandydatów do wygrania Lotto Ekstraklasy jest czterech. – Nas bardziej interesuje sytuacja Cracovii. Na pewno jednak nie ułatwimy Legii zadania, bo musimy wygrywać z każdym przeciwnikiem. W Legii nie zagra Vadis Odjidja-Ofoe, ale wracają Michał Kopczyński i Guilherme. To jest bardzo mocny zespół – kończy Zieliński.

News will be here