Dwa punkty Proximy po długim meczu

fot. Paulina Frączek/LoveKraków.pl

Proxima Kraków pokonała w pięciu setach SMS PZPS Szczyrk. Była to pierwsza wygrana pod wodzą trenera Alessandro Chiappiniego. Udany debiut zaliczyła nowa rozgrywająca Klaudia Boguszewska.

Nasze siatkarki w drugim kolejnym meczu musiały rozegrać pięć setów. Przed tygodniem wywalczyły tylko punkt w wyjazdowym spotkaniu z Nike Węgrów. U siebie chciały zdobyć komplet. Ta sztuka co prawda im się nie udała, ale zeszły zwycięskie po naprawdę wyczerpującym pojedynku.

Zaczęło się od 0:2

Zaczęło się jak w Węgrowie, gdzie podopieczne włoskiego szkoleniowca przegrały dwa sety i miały nóż na gardle. W pierwszej partii krakowianki uległy wyraźnie, choć na początku miały kilka punktów przewagi, a po drugiej przerwie technicznej było po 16. Później jednak przyjezdne wygrały pięć akcji z rzędu i nie dały się już dogonić. Zwycięski punkt zdobyła Natalia Murek.

Po zmianie stron wciąż toczyła się wyrównana walka. Proximie udało się odskoczyć na trzy punkty i prowadzić 17:14. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały siatkarski ze Szczyrku. 26 "oczko" po sprytnym obiciu bloku zdobyła Aleksandra Lipska, a w kolejnej akcji Paula Słonecka nie wytrzymała ciśnienia i zaatakowała w aut.

Obiecujący debiut

Proxima musiała gonić i zrobiła to skutecznie, wygrywając trzeciego i czwartego seta do 17. Swoją cegiełkę dołożyła Klaudia Boguszewska, która zadebiutowała w nowej drużynie w trzeciej partii. Szybko pokazała, że może być dużym wzmocnieniem, strasząc rywalki zagrywką.

Decydujący set przyniósł wiele emocji. Krakowianki w końcówce były o krok przed SMS-em, ale nie wykorzystywały piłek meczowych. Gdy było po 19, sprawy w swoje ręce wzięła Marzena Kropidłowska, która zdobyła dwa ostatnie punkty po ataku i zagrywce.

Kolejne spotkanie w I lidze Proxima rozegra za tydzień w Kaliszu.

Proxima Kraków – SMS PZPS Szczyrk 3:2 (18:25, 25:27, 25:17, 25:17, 21:19)

News will be here