Ekstraklasa wróci 30 maja. Nerwy w Hutniku

fot. Marek Marszałek/LoveKraków.pl

Sekretarz generalny Polskiego Związku Piłki Nożnej poinformował w audycji Radia RDC, że zaległe spotkania 1/4 finału Pucharu Polski zostaną rozegrane 27 maja, a trzy dni później odbędą się pierwsze po ponad dwumiesięcznej przerwie mecze ekstraklasy.

Maciej Sawicki zapowiedział restart rozgrywek na 30 maja. W polskiej ekstraklasie zostało do rozegrania 11 kolejek – cztery sezonu zasadniczego i siedem po podziale tabeli na grupy mistrzowską i spadkową. UEFA zobligowała organizatorów rozgrywek, by zakończyć je do 20 lipca. Europejska federacja w sierpniu chce dokończyć zmaganiach w Lidze Mistrzów i Lidze Europy.

W meczach nie będą brali udziału kibice, jeszcze długo zabroniona będzie orgnizacja imprez masowych. Piłkarze będą wypełniać specjalne ankiety dotyczące stanu zdrowia. Przed powrotem do treningów, prawdopodobnie po długim majowym weekendzie, zostaną przebadani na obecność koronawirusa.

Jak już informowaliśmy, mecze II ligi, w której gra Garbarnia, mają wrócić między 30 maja a 6 czerwca. Sawicki przyznał, że bardziej prawdopodobny jest ten drugi termin.

Interpretacja regulaminu

Do 11 maja ma zapaść decyzja, co z rozgrywkami od III ligi w dół. Bardzo ciekawa sytuacja jest w grupie IV III ligi, gdzie w tabeli prowadzi Hutnik, ale tyle samo punktów ma drugi Motor Lublin. Awansować może tylko jedna drużyna.

Kto w sezonie 2020/2021 wystąpi w II lidze? Najlepiej, gdyby odbyły się wszystkie mecze i najlepszy zespół poznalibyśmy po 34 kolejkach. Nie można jednak wykluczyć scenariusza, że sezon zakończy się przedwcześnie. Kto wtedy miałby trafić do wyższej klasy? Klub z Suchych Stawów nie ma wątpliwości, że jego piłkarze, ponieważ wygrali bezpośrednie spotkanie z rywalem.. Regulamin mówi jednak o liczbie zdobytych punktów w spotkaniach, a na razie doszło do jednego.

W Lublinie, w tym w Lubelskim Związku Piłki Nożnej, który prowadzi rozgrywki, sprawę widzą więc inaczej. Uważają, że w przypadku, gdy nie zostanie rozegrany cały sezon i nie będzie możliwości rewanżu, należy zastosować inny punkt regulaminu o bilansie bramek. Jeżeli wygra ta opcja, rywalizację wygra Motor. Drużyna z Lubelszczyzny strzeliła 20 goli więcej niż straciła, a bilans Hutnika to tylko siedem trafień na plusie.

Hutnik nie składa broni. Sprawą już zajmują się prawnicy, którzy będą reagować na ewentualne postanowienia.