Fala odejść z Garbarni

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Po zwolnieniu z beniaminka pierwszego trenera Mirosława Hajdy, odejść postanowili jego najbliżsi współpracownicy. Umowy rozwiązały trzy osoby, które pełniły w sztabie cztery funkcje.

Hajdo niespodziewanie odszedł z Garbarni w poniedziałek. Klub postanowił rozstać się z 48-letnim trenerem w środku przerwy na reprezentację, cztery dni przed kolejnym meczem w lidze z Bruk-Betem Termalicą Nieciecza (piątek, godzina 18 w Krakowie).

W magazynie „Pierwszoligowiec” radia Weszło FM Hajdo dał do zrozumienia, że jego zwolnienie ma drugie dno i słabe wyniki na zapleczu ekstraklasy nie były decydujące. Powodem miało być niezadowolenie Marcina Siedlarza, zawodnika, który nie grał, a jest synem wiceprezesa Marka Siedlarza.

Zakulisowe gierki

– Już w piątek dostawałem telefony, że syn wiceprezesa zapowiadał moje zwolnienie, twierdząc, że mój następca już jest. Zawodnicy po meczu rezerw w sobotę też mówili mi, że on mówi o zmianach. Z kolei sam wiceprezes opowiadał, patrząc mi prosto w oczy, że to jest niemożliwe. A jednak to chłopaki i ludzie wokół klubu mieli rację – mówił Hajdo.

W poniedziałek pierwszy trening poprowadził Bogusław Pietrzak, nowy szkoleniowiec Brązowych. W sztabie zaszła jednak rewolucja, bo w środę umowy rozwiązali najbliżsi współpracownicy Hajdy.

W Garbarni nie pracują już Marcin Sadko, drugi trener i kierownik drużyny, opiekun bramkarzy Marcin Chmura i Paweł Żychowicz, trener przygotowania fizycznego. Odeszli, solidaryzując się z trenerem Hajdą.

– Cały okres wspólnej pracy to pasmo wielu sukcesów, zakończonych awansem do I ligi po 44 latach przerwy – przypomina Sadko.

Nowi trenerzy

Do sztabu zostali włączeni Mateusz Sobota (drugi trener) i Rafał Skórski (odpowiedzialny za bramkarzy). – Analizą oraz przygotowaniem motorycznym będziemy się zajmować w tym zespole – zapowiada na oficjalnej stronie klubu trener Pietrzak.

News will be here