Garbarnia i Hutnik udanie skończyły granie w 2021 roku. Sytuacja tych drugich wciąż jest bardzo trudna

fot. Garbarnia Kraków

Garbarnia Kraków przed własną publicznością pokonała Wisłę Puławy 2:1. Hutnik Kraków w Siedlcach wygrał z miejscową Pogonią 3:0, ale na wiosnę będzie miał bardzo ciężko o wydostanie się ze strefy spadkowej.

Brązowi 2021 rok kończyli potyczką z Wisłą Puławy. Krakowianie w pierwszej połowie zdobyli dwie bramki. Najpierw rzut karny wykorzystał Michal Klec, a w 37. minucie po indywidualnej akcji do siatki trafił Michał Feliks. Obaj mają na swoim koncie w sumie po 6 trafień i są najskuteczniejszymi zawodnikami w szeregach Garbarni.

Prowadzenie gospodarzy mogło być wyższe, ale w 14. minucie Jakub Kuczera z bliskiej odległości obił słupek. Goście nie potrafili skonstruować żadnej akcji, która mogłaby im przynieść trafienie. Dopiero po zmianie stron zamieszanie w polu karnym Garbarni wykorzystał Ariel Wawszczyk. Wisła szukała wyrównującego trafienia korzystając z tego, że gospodarze oddali im nieco pola. Mimo lepszej gry, nie zdołali jednak strzelić gola na miarę remisu.

Na koniec 2021 roku Garbarnia po rozegranych 19 meczach ma na swoim koncie 30 punktów, co pozwala jej zajmować 8. lokatę. Krakowanie mają do rozegrania jeszcze jedno zaległe spotkanie ze Stalą Rzeszów, które w pierwotnym terminie zostało odwołane z powodu pozytywnych wyników testów na koronawirusa w rzeszowskim zespole.

Na dorobek Brązowych złożyło się 8 zwycięstw, 6 remisów i 5 porażek. Zdecydowanie lepiej wypadali grając u siebie – w sześciu meczach wywalczyli komplet punktów, w dwóch podzielili się punktami z rywalami i tylko raz przegrali w 4. kolejce ze Zniczem Pruszków. U siebie krakowianie zdobyli aż 18 bramek i stracili zaledwie 8. Na wyjeździe bilans bramkowy mieli ujemny – 10 strzelonych i 15 straconych bramek. Mają do rozegrania jeden zaległy mecz ze Stalą Rzeszów.

Garbarnia Kraków – Wisła Puławy 2:1 (2:0)

Bramki: Klec (9. K), Feliks (36.) – Wawszczyk (63.)

Garbarnia: Frątczak – Purcha, Bartków, Nakrosius, Morys – M. Duda, Klec (80. Kuczak), K. Duda – Marszalik (67. Laskoś), Kuczera (67. Korbecki), Feliks.

Wisła: Socha – Lisowski (46. Gałązka), Cyfert, Wawszczyk, Kuban – Bartosiak (86. Brykowski), Kondracki (70. Konc), Carlos Daniel, Ednilson Furtado – Ruiz-Diaz (46. Banach), Drozdowicz.

Żółte kartki: Cyfert, Lisowski.

Sędziował Daniel Kruczyński (Żywiec).

Pierwszy wyjazdowy komplet punktów

Na koniec tegorocznych zmagań Hutnik Kraków odniósł ważne zwycięstwo w Siedlcach. Dla krakowian to pierwsze trzy punkty wywalczone na terenie rywala. Jak dotąd na wyjazdach ponieśli aż siedem porażek i zaledwie dwa mecze udało im się zremisować. Nieco lepiej było u siebie – 3 zwycięstwa, 1 remis i 6 porażek. Po 20 kolejkach Hutnik z dorobkiem 15 oczek zajmuje 17. lokatę i do miejsca gwarantującego utrzymanie traci 8 punktów.

W Siedlcach strzelanie rozpoczęło się po pół godziny gry. Kamil Sobala uderzeniem głową pokonał bramkarza miejscowych. Było to zwieńczeniem bardzo dobrej i ofensywnej gry krakowian. Szybko mogło być 2:0, lecz szansa nie została wykorzystana. Szczęście towarzyszyło przyjezdnym, gdyż niezłą okazję zmarnowali też siedlczanie.

Po przerwie gospodarze szturmowali bramkę Hutnika, ale Bartłomiej Frasik zdołał zachować czyste konto. Niewykorzystane szanse na wyrównanie zemściły się na gospodarzach. Na nieco ponad dwadzieścia minut przed końcem Łukasz Kędziora po rzucie wolnym wykorzystał błąd defensywy Pogoni i podwyższył prowadzenie Hutnika, a dziesięć minut później wynik spotkania ustanowił Daniel Hoyo-Kowalski.

Pogoń Siedlce – Hutnik Kraków 0:3 (0:1)

Bramki: Sobala (31.), Kędziora (69.), Hoyo-Kowalski (79.)

Pogoń: Misztal – Preuss, Wichtowski, Majewski, Kołoczek (73. Piotrowski) – Przybecki, Trochim (82. Visnakovs), Lopez (46. Rymek), Kozłowski (46. Kobiałka), Demianiuk (25. Misiak) – Górski.

Hutnik: Frasik – Jaklik, Hoyo-Kowalski, Stawarczyk, Kędziora, Zmorzyński – Kieliś (82. Drąg), Zawadzki, Świątek – Sobala (68. Hafez), Wilczyński (61. Kitliński).

Żółte kartki: Trochim – Hoyo-Kowalski, Wilczyński, Sobala, Kieliś, Kędziora.

Sędziował Marcin Szrek (Kielce).

News will be here