Garbarnia z kompletem punktów. Hutnik z jednym oczkiem

fot. Garbarnia Kraków

Garbarnia Kraków postawiła się walczącej o awans na przedpole ekstraklasy Chojniczance Chojnice i na własnym obiekcie pokonała ją 2:1. Hutnik Kraków bezbramkowo zremisował z Olimpią Elbląg.

Krakowianie kontynuują zwycięską passę. Przed tygodniem w Bytowie pokonali tamtejszą Bytovię 2:1, a w sobotnie popołudnie pozbawili punktów Chojniczankę Chojnice. Wynik zdecydowanie mógł być wyższy, ponieważ sam autor obu bramek Michał Fidziukiewicz miał kilka dogodnych sytuacji.

Zemściło się

Zanim jednak gospodarze mogli cieszyć się z trzech punktów musieli przełamać niemoc strzelecką i odwrócić losy spotkania. Wspomniany już Fidziukiewicz albo uderzał niecelne, albo Paweł Sokół skutecznie interweniował. Podobnie było przy próbach Daniela Morysa i Grzegorza Marszalika. Najlepszą sytuację na bramkę miał w 39. minucie Michał Feliks, ale zawodnik Garbarni posłał piłkę tuż obok słupka.

Niewykorzystane sytuacje zemściły się na gospodarzach bardzo szybko. Pięć minut przed końcem pierwszej części Tomasz Mikołajczyk otrzymał piłkę na niemal drugim metrze i oddał celny strzał, którego nie był w stanie obronić Dorian Frątczak. Jeszcze przed gwizdkiem arbitra, Fidziukiewicz uderzył z linii pola karnego, ale piłka minęła bramkę.

Na przełamanie

Obraz gry po zmianie stron się nie zmienił. Garbarnia w dalszym ciągu atakowała, ale dopiero w 56. minucie udało się jej zamienić szansę na gola. W akcji bramkowej wzięli udział Morys, który zagrał piłkę w pole karne, Feliks, który odegrał ją na szósty metr i Fidziukiewicz, który w końcu zdołał oddać celny, a co najważniejsze skuteczny strzał.

Gospodarze na jednym trafieniu nie poprzestali i szybko zaczęli szukać kolejnego gola. Już niespełna cztery minuty później byli na prowadzeniu. Tym razem Fidziukiewicz wykorzystał zamieszanie w polu karnym i oddał strzał, po którym futbolówka po raz drugi zatrzepotała w siatce Chojniczanki.

Rywal z Chojnic próbował jeszcze wrócić do gry, ale nie zdołał odwrócić losów spotkania. W samej końcówce Garbarnia szukała jeszcze trafienia podwyższającego wynik, lecz ani Bruno Wacławek, ani Kamil Kuczak nie zdołali po raz trzeci pokonać Sokoła.

Garbarnia Kraków - Chojniczanka Chojnice 2:1 (0:1)

Bramki: Fidziukiewicz  (56., 60.) – Mikołajczak (40.)

Garbarnia: Frątczak - Morys, Nakrosius, Rutkowski, Kowalski - Górski (76. Radwanek), Duda, Kołbon, Marszalik (76. Wacławek) - Fidziukiewicz (81. Masiuda), Feliks (68. Kuczak).

Chojniczanka: Sokół - Mudra, Grolik, Klabnik, Sacharuk - Napołow, Rakowski (46. Ziętarski), Kona (74. Czajkowski), Mikołajczak (89. Emche), Ryczkowski (81. Pląskowski) - Skrzypczak (75. Nowak).

Żółte kartki: Feliks – Grolik, Czajkowski.

Sędziował Marek Śliwa (Kielce).

Hutnik wywalczył punkt z Olimpią

Na własnym obiekcie Hutnik Kraków w sobotnie popołudnie podejmował Olimpię Elbląg. Żadna z ekip nie zdołała umieścić piłki w siatce i spotkanie zakończyło się podziałem punktów.

Przyjezdni nie wykorzystali faktu, że w pierwszej połowie gospodarze wyraźnie nie mieli pomysłu na grę i mocno gubili się we własnym polu karnym. Dopiero po przerwie hutnicy zdołali przeprowadzić kilka składnych akcji, ale żadna nie zakończyła się trafieniem.

Hutnik Kraków - Olimpia Elbląg 0:0

Hutnik: Leszczyński - Wojcinowicz, Stawarczyk, Kędziora - Olszewski, Drąg (69. Handzlik), Bernal, Świątek (80. Linca), Zmorzyński - Hafez (80. Jodłowski), Kitliński (64. Sobala).

Olimpia: Witan - Ressel, Lewandowski, Sarnowski, Sedlewski - Kamiński (59. Bartlewski), Krasa, Waniek, Jabłoński (86. Kordykiewicz), Poliński (56. Bawolik) - Surdykowski.

Żółte kartki: Ressel, Waniek.

Sędziował Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska).