Garbarnia zapunktowała na wyjeździe. Remis z Podbeskidziem

fot. Krzysztof Kalinowski / LoveKraków.pl

Po dwóch meczach wyjazdowych okazuje się, że boiska rywala są dla Garbarni Kraków przyjazne - wpierw w Grodzisku Wielkopolskim zremisowała z Wartą Poznań 1:1, a w sobotę w Bielsku-Białej z Podbeskidziem 0:0. Mimo to po czterech kolejkach krakowianie zajmują ostatnie miejsce w tabeli i mają na swoim koncie tylko dwa punkty.

Spotkanie z Podbeskidziem było bardzo wyrównane. Obie strony miały swoje sytuacje, a pierwszy kwadrans toczony w szybkim tempie, nie wskazywał, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem. Przyjezdni choć mniej doświadczeni na pierwszoligowych boiskach już w pierwszych 45 minutach mogli rozstrzygnąć mecz na swoją korzyść, jednak Szymon Kiebzak i Patryk Serafin po dobrych interwencjach Rafała Leszczyńskiego nie wykorzystali niemal stuprocentowych sytuacji.  – Większość tych chłopaków z mojej drużyny jeszcze nie dawno  występowała na boiskach trzecioligowych. Tylko Marcin Cabaj spośród nich może pochwalić się dorobkiem meczów na szczeblu centralnym – powiedział po spotkaniu cytowany przez oficjalną stronę Podbeskidzia trener krakowian Mirosław Hajdo.

Po czterech kolejkach Garbarnia ma na swoim koncie dwa punkty po dwóch remisach na wyjeździe i dwóch porażkach przed własną publicznością. – Na pewno punkt jest dla nas dobry, ale w tabeli nie wiele nam on daje. W Bielsku-Białej jest trudny teren, cieszymy się z remisu, ale martwi nas to, że w meczach u siebie, gdy dominujemy w grze – tak jak w ostatnim spotkaniu nie potrafimy udokumentować przewagi bramką. Wierzę, że ci chłopcy z meczu na mecz będą grali coraz lepiej i uwierzą, że mogą w tej lidze powalczyć jak równy z równym z każdym rywalem – zaznaczył szkoleniowec.

W kolejnym meczu Garbarnia zmierzy się w Krakowie z ŁKS-em Łódź.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Garbarnia Kraków 0:0

Podbeskidzie: Leszczyński – Jaroch, Komor, Jończy, Moskwik – Bąk (65. Płacheta), Palawandiszwili, Rakowski, Sierpina – Mystkowski (56. Kostorz) – Sabala (73. Goncerz).

Garbarnia: Cabaj – Piszczek, Czekaj, Garzeł, Pietras – Gawle, Lech, Kostrubała (67. Wojcieszyński), Kiebzak (78. Krykun) – Serafin (85. Siedlarz) – Ogar.

Żółte kartki: Bąk, Moskowik, Palawandiszwili - Kiebzak, Kostrubała, Ogar.

Sędziował Piotr Lasyk (Bytom).