„Geniusz Czerwonej Gwiazdy” idzie do Białej Gwiazdy

Vukan Savicević fot. crvenazvezdafk.com

Odkrył go słynny wychowawca młodzieży Crveny Zvezdy Belgrad, krótko prowadził obecny trener Legii Warszawa. Włoskie Corriere dello Sport pisało o nim: „genialny pomocnik”. Jego kariera nie nabrała rozpędu, ale Wisła liczy, że złote dziecko z Belgradu uda się wypromować. Kim jest Vukan Savicević?
Aktualizacja, godzina 21: Piłkarz podpisał kontrakt na 2,5 roku z opcją przedłużenia o kolejny.

Biała Gwiazda wzmacnia środek pola wychowankiem Czerwonej Gwiazdy. 25-letni Czarnogórzec Vukan Savicević ma nie tylko pomóc drużynie Macieja Stolarczyka w utrzymaniu grupy mistrzowskiej. W klubie liczą, że uda się go wypromować i sprzedać. Do Krakowa trafi ze Slovana Bratysława. W środę piłkarz pożegnał w Turcji kolegów ze stolicy Słowacji i wsiadł do samolotu z wiślakami, by w Polsce przejść badania przed transferem. Ma go wykupić jeden z bogatych kibiców krakowskiego klubu.

Niespełniony talent

25-latek spędził w Slovanie 3,5 roku. W tym sezonie wystąpił w 22 meczach (sześć w kwalifikacjach Ligi Europy), ale trener Martin Sevela rzadko wystawiał go w pierwszym składzie.

Dyrektor sportowy Slovana Petr Kaspar przyznał, że Wisła wykazywała dużą determinację. – Mamy czterech graczy do środka pola i nie chcemy blokować rozwoju Vukana – mówi Kaspar.

Savicević ma na koncie jeden występ w reprezentacji Czarnogóry, wcześniej był gwiazdą serbskiej kadry do lat 19. Zdobył dwa mistrzostwa Serbii z Crveną i dwa Puchary Słowacji. Był jednak materiałem na gwiazdę co najmniej pokroju Dejana Savicevica, byłego reprezentanta Jugosławii i gracza AC Milan, z którym nie jest spokrewniony.

REKLAMA

Pierwsze kroki stawiał w mniejszym klubie z Belgradu – FK Sindelić. Nazwa pochodzi od nazwiska Stevana Sindelica, który przewodził pierwszemu serbskiemu powstaniu.

9-letniego Vukana urodzonego w Belgradzie, ale mającego czarnogórskie pochodzenie, wypatrzył Tomislav Milivević, który przez ponad 30 lat pracował w akademii Crveny Zvezdy Belgrad. – To bardzo znany trener, spod którego ręki wyszło wielu świetnych zawodników – mówi Sreten Sretenović, były zawodnik Cracovii.

Nowy gracz Wisły debiutował w Crvenie Zvezdzie Belgrad w rozgrywkach 2012/2013. Wiosną w klubie pracował Ricardo Sa Pinto, dziś trener Legii Warszawa, który przegrał trzy ostatnie spotkania i Crvena w szóstym sezonie z rzędu musiała uznać w lidze wyższość największego rywala – Partizana.

„Wisła robi dobry interes”

Hegemonię Czarno-Białych udało się przerwać dopiero po zatrudnieniu Slavisa Stojanovica. Corriere dello Sport pisało wtedy, że Crvena znów wychowuje zawodników, którzy mogą nawiązać do czasów świetności zdobywcy Pucharu Europy z 1991 roku

„Jednym z najlepszych wychowanków jest Vukan Savicević. Ma 20 lat, jest nowoczesnym i genialnym pomocnikiem: kreuje grę, zmienia tempo” – zachwycał się dziennikarz Stefano Chioffi.

Nowy nabytek Wisły nie zrobił kariery w czołowych ligach Europy, ale jego nazwisko nie jest anonimowe. Był czołową postacią kadry do lat 19. – Nie znam go osobiście, ale często słyszałem, że ma potencjał. Życzę mu, by rozwinął się w polskiej lidze, jest jeszcze młody – mówi Milos Kosanović, był serbski obrońca, który dobrze znany jest kibicom Cracovii.

Tomas Zagiba ze słowackiej telewizji RTVS zwraca uwagę na jego technikę i dobry przegląd pola. – W Slovanie nie pokazał pełni możliwości – przekonuje.

Sreten Sretenović też uważa, że to piłkarz z łatką dużego talentu. – Mój przyjaciel ze Slovana mówi, że Wisła robi dobry interes. Jest pracowity i pasuje do fizycznej ekstraklasy. To Serb, więc nie może być zły! – śmieje się rodak Savicevica.

News will be here