Gole w końcówce dały Cracovii powrót na podium

fot. Cracovia.pl

Dwie bramki obrońców dały Cracovii zwycięstwo nad Zagłębiem Lubin i powrót na podium. Drużyna z ulicy Kałuży jest wiceliderem ekstraklasy.

W ostatnim spotkaniu 16. kolejki Cracovia długo biła głową w mur. Niby miała przewagę, ale nie potrafiła zamienić jej na konkrety. Zdarzało się, że piłkarze gospodarzy przeszkadzali sobie w polu karnym Miedziowych, gdy jeden blokował uderzenie drugiego. Albo strzelali w słupek jak Michał Helik.

Pestka - Rapa - Jablonsky

Trzy punkty zapewnili gospodarzom obrońcy. Cornel Rapa zwłaszcza po przerwie słał w szesnastkę lubinian wiele dośrodkowań. W końcu jedno, tuż po wrzucie z autu przez Kamila Pestkę, na prowadzenie 1:0 zamienił David Jablonsky. Zawodnik z Czech zaliczył pierwsze trafienie w ekstraklasie, ale dla Pasów zdobywał już ważne bramki. Kilka tygodni temu jego dublet dał zespołowi Michała Probierza awans do kolejnej rundy Pucharu Polski.

W doliczonym czasie stempel na zwycięstwie postawił rezerwowy Diego. Brazylijczyk z bułgarskim paszportem wykorzystał sytuację sam na sam i również cieszył się z debiutanckiego gola, choć w Krakowie jest już 3,5 roku. Podawał mu inny zmiennik - Filip Piszczek.

Rywalizację poprzedziła minuta ciszy. W ten sposób gospodarze uczcili śmierć Ireny Kałuży. Córka Józefa Kałuży, legendy klubu, zmarła w wieku 95 lat.

Cracovia – Zagłębie Lubin 2:0 (0:0)

Bramki: Jablonsky (75.), Diego (90.).

Cracovia: Pesković – Rapa, Helik, Jablonsky, Pestka – Dimun, Gol – Wdowiak (90. Diego), van Amersfoort, Hanca – Lopes (86. Piszczek).

Zagłębie: Forenc – Czerwiński, Kopacz, Guldan, Balić – Tosik, Slisz (85. Suljić) – Żivec (77. Szysz), Bohar, Starzyński – Białek.

Żółta kartka: Guldan.

Sędziował Paweł Raczkowski (Warszawa).


News will be here