Grosze za ogrzewanie - tak działa hala pasywna na os. Wysokim

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Obiekty pasywne jeszcze kilka lat temu były traktowane jako melodia przyszłości, teraz to standard, który powinien być wykorzystywany, głównie przez samorządy. Takim przykładem jest hala pasywna przy LO nr III i SP nr 104 na os. Wysokim. Różnice między ogrzewaniem tego obiektu i szkoły są ogromne.

Czym jest budownictwo pasywne? Przede wszystkim oszczędnością. Taki typ budowy pozwala na maksymalne zredukowanie zapotrzebowania energetycznego. Dla przykładu, wzniesiony w tradycyjny sposób obiekt potrzebuje ok. 120 kWh (m2/rok), a w przypadku metody, o której piszemy, to nawet 15 kWh (m2/rok). To wynik wykorzystania energii słonecznej, która gromadzona jest pod postacią ciepła. Również ciepło z wentylacji jest wykorzystywane do ogrzewania takiego obiektu. Co ważne, taki budynek również sam się ochładza.

Jak wyliczają eksperci z Polskiego Instytutu Budownictwa Pasywnego i Energii Odnawialnej im. Ghuntera Schlagowskiego, do ogrzania np. 150 m2  potrzeba „mniej niż 1,5 litra oleju opałowego lub 1,5 m3 gazu ziemnego na m2/rok, lub 5 kWh prądu z pompą ciepła”. Koszt zatem to 400 zł rocznie.

– Był to projekt nowatorski, bo przecież nieczęsto się buduje w takiej technologii. Koszty budowy są wyższe, ponieważ należy korzystać z odpowiednich materiałów. Jednak zwraca się to w czasie eksploatacji – mówi rzecznik prasowy Zarządu Infrastruktury Sportowej, Jerzy Sasorski.

Wielofunkcyjna hala na os. Wysokim ma powierzchnię ponad 1,8 m2 i może pomieścić do 250 osób (tym 192 widzów i 32 zawodników na trybunach). Pod trybunami znajdują się szatnie, sala fitness oraz inne pomieszczenia.

Budowa kosztowała ponad 7 mln złotych, "z czego z górą 5 milionów wyłożyło miasto, a reszta to środki z  Ministerstwa Sportu i Turystyki (2 mln zł) oraz z Małopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2007-2013 z przeznaczeniem na kolektory słoneczne". – W tej hali będzie można grać w piłkę ręczną, koszykówkę, siatkówkę. To dyscypliny tutaj właśnie dominujące. Drużyny piłkarek ręcznych i siatkarek z tej szkoły zajęły pierwsze miejsce w Krakowskiej Olimpiadzie Sportowej – mówił na otwarciu obiektu prezydent Krakowa Jacek Majchrowski.

Obiekt jest wynajmowany zarówno osobom fizycznym, jak i firmom czy klubom sportowym. Korzysta z niego m.in. Hutnik Kraków, SKS Kusy czy Krakowska Szkoła Gimnastyki Artystycznej. Co ciekawe, miejsce to było domem wskrzeszonej w 2015 roku drużyny szczypiorniaka. Krakowiak Szkoła Gortata występuje w II lidze i w poprzednim sezonie zajęła piąte miejsce. Za sześć miesięcy wynajmu szkoła inkasowała blisko 12 tys. zł. Jednak zanieczyszczenia hali spowodowane używaniem kleju do piłki zdecydowały, że dyrekcja postanowiła nie przedłużać umowy z klubem.

„Ta hala to dla nas wszystko”

To już trzeci rok, odkąd dyrektor Liceum Ogólnokształcącego nr 3 zarządza halą. – Przeliczyliśmy, ile nas to kosztuje i wyszło, że ogrzewanie gazowe w zimie kosztowało średnio 3 tys. zł za miesiąc. Natomiast za miesiąc ogrzewania szkoły płacimy ok. 18 tys. złotych – mówi dyrektor Marta Łój. – Dodatkowo woda jest podgrzewana systemem paneli słonecznych. Hala na siebie zarabia – dodaje.

Dyrektor Łój odniosła się również do kwestii niekontynuowania współpracy ze szczypiornistami. – Problem jest taki, że koszty utrzymania hali przewidziane na rok wyczerpały się już w marcu 2017 roku. Wszystko właśnie przez klej używany do piłek. Jednak bez kleju każdy u nas może trenować. Proszę zrozumieć, że ta hala to dla nas wszystko – organizujemy tam najważniejsze imprezy szkolne i zależy nam, aby była jak najlepiej utrzymana – stwierdza Marta Łój.