Hokejowa Liga Mistrzów. Do Pragi Cracovia pojechała bez kapitana

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W piątek o godzinie 18 Pasy zagrają w Pradze ze Spartą w trzecim meczu grupowym Hokejowej Ligi Mistrzów. –  Jestem przekonany, że wyciągniemy wnioski z ostatnich spotkań i teraz będzie lepiej – mówi Damian Kapica, napastnik mistrza Polski.

„Nie możemy się bać”

Do stolicy Czech krakowianie wyjechali w czwartkowe południe. W autokarze zabrakło Patryka Noworyty. Kapitan Comarch Cracovii został pod Wawelem z powodu urazu. – Za Patryka jedzie Rafał Dutka. Nasz kapitan zmaga się z drobną kontuzją i nie chcemy ryzykować. Niedługo powinien być gotowy do gry – informuje trener Rudolf Rohaczek.

Pierwsze spotkania ze Spartą i Farjestad Cracovia przegrała 2:7 i 1:5. Teraz czekają ich rewanże na lodowiskach rywali. – Powinno nam być łatwiej. Przed meczami w Tauron Arenie Kraków było trochę niewiadomych. Teraz lepiej możemy się przygotować do stylu rywali. Mimo wszystko różnica między polskim i czeskim hokejem jest duża. Gdybyśmy z takimi drużynami mogli rozegrać 15-20 meczów w sezonie, to byłoby lepiej. Problemem jest to, że dobre drużyny nie chcą z nami grać – podkreśla czeski szkoleniowiec.

Rohaczek podkreśla, że z tak wymagającymi przeciwnikami jego zespół musi gra bezbłędnie w obronie. – Te ekipy świetnie prezentują się w naszej tercji obronnej i szybko potrafią wykorzysta każde potknięcie. Nie możemy się jednak bać. Gdy jest okazja, trzeba poszanować krążek, próbować zagrać pressingiem – twierdzi trener Cracovii.

Zapłacili frycowe

W Pradze Damian Kapica zagra w specjalnej koszulce dla najlepszego punktującego zawodnika Cracovii. 24-latek po meczach w Kraków Arenie ma na koncie bramkę i asystę. – Nie robi to na mnie wielkiego wrażenia. To większe wyróżnienie dla kibiców, niż dla mnie – twierdzi napastnik.

Jest przekonany, że w dwóch wyjazdowych spotkaniach on i jego koledzy zagrają lepiej. – W pierwszych meczach zapłaciliśmy frycowe. Wyszliśmy wystraszeni, nie wiedzieliśmy, czego się spodziewać – mówi Kapica.