Horror w Bytowie na korzyść Cracovii

David Jablonsky fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Co za emocje! Po golu w doliczonym czasie dogrywki Cracovia awansowała do 1/8 finału Pucharu Polski. Dublet zaliczył stoper David Jablonsky, który w obronie już tak dobrze sobie nie radził.

Na kameralnym stadionie Bytovii było dość chłodno, ale ostatnie minuty rozpaliły kibiców i piłkarzy do czerwoności, a puls trenerów na pewno przekraczał 100 uderzeń na minutę. Nastroje gospodarzy, występujących na trzecim poziomie, i ekstraklasowej Cracovii zmieniały się jak w kalejdoskopie. 

W 118. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Pasów po faulu Michała Rutkowskiego na rezerwowym zawodniku krakowian Sebastianie Stróziku. Analiza VAR wykazała jednak, że przewinienie miało miejsce przed "szesnastką" i gościom należy się tylko rzut wolny. Radość miejcowych fanów z okazji czekającej obie drużyny serii rzutów karnych była jednak przedwczesna. W piątej doliczonej minucie awans gości przypieczętował David Jablonsky, który idealnie dostawił nogę do piłki i pokonał Pawła Kapsę.

Odrabiali straty

Było to drugie trafienie czeskiego obrońcy. Po przerwie przyłożył głowę do piłki wrzuconej przez Sergiu Hankę. Maczał on także palce w akcji bramkowej gospodarzy, która dała im prowadzenie 2:1. Zawodnik Cracovii źle wprowadził piłkę do gry (nie po raz pierwszy), a potem walkę przegrał jego partner Michał Helik. Defensywa zespołu Michała Probierza nie zdołała się dobrze ustawić i zatrzymać podręcznikowej kontry Bytovii, którą wykończył Piotr Giel.

Pasy pojechały w daleką podróż po awans, najlepiej w podstawowym czasie gry, by zbytnio nie zmęczyć się przed sobotnim meczem z Lechią Gdańsk. Drugiego punktu nie udało się zrealizować, bo rywal bardzo ambitnie podszedł do meczu z piątą drużyną ekstraklasy i dwukrotnie obejmował prowadzenie. Na początku drugiej połowy faul w polu karnym popełnił Bojan Cecarić i na 1:0 z jedenastu metrów ze stoickim spokojem trafił Daniel Feruga.

Cracovia była w opałach, ale należą się jej brawa za dwukrotne odrabianie strat. W 88. minucie głową wyrównał Cecarić, który zrehabiliutował się za sprokurowanie karnego.

Kolejne spotkanie jeszcze w tym roku

W wyjściowym składzie krakowian znalazło się ośmiu rezerwowych Z podstawowego zostali środkowi obrońcy z meczu ligowego z Pognią Szczecin i Sergiu Hanka, który w piątek pauzował za żółte kartki. Żaden

Po godzinie gry Probierz wpuścił na boisko swoich asów – najpierw Janusza Gola (asysta przy bramce na 2:2) i Pellego van Amersfoorta za bardzo słabo prezentujących się Michała Rakoczego i Tomasa Vestenickiego, a później Rafaela Lopesa w miejsce mocno pracującego na boisku Filipa Piszczka.

Losowanie par 1/8 finału odbędzie się 5 listopada w Warszawie. Mecze tej fazy odbędą się na początku grudnia. 

Bytovia – Cracovia d. 2:3 (0:0, 2:2)

Bramki: Feruga (56.), Giel (73.) – Jablonsky (65., 120.), Cecarić (88.).

Bytovia: Kapsa – Deleu, Bąk, Kawula, Rutkowski – Kwiatkowski (112. Szela), Feruga, Lech, Liberadzki (81. Stanczew) – Giel, Czubak (84. Hołtyn).

Cracovia: Hrosso – Diego, Helik, Jablonsky, Pestka – Hanca, Dimun – Cecarić (100. Strózik), Rakoczy (58. van Amersfoort), Vestenicky (58. Gol) – Piszczek (71. Lopes).

Żółte kartki: Deleu, Lech, Liberadzki, Rutkowski – Cecarić, Dimun.

Sędziował Jarosław Przybył (Kluczbork).