II i III liga. Skandal w meczu Hutnika i niewykorzystana szansa Wieczystej. Wisła II bez punktów

fot. Mateusz Kaleta/LoveKraków.pl

Pierwszy weekend listopada nie przyniósł ani jednego zwycięstwa krakowskich drużyn na poziome II i III ligi. Z remisu Hutnika nie skorzystała Wieczysta, która do lidera traci 2 punkty.

Skandal na trybunach w meczu Hutnika

Piłkarze z Nowej Huty jechali na ciężki teren do Grodziska Mazowieckiego. Miejscowy stadion jest twierdzą gospodarzy, którzy – jak przyznał trener Marcin Sasal – nie przegrali na nim od 23 meczów. Zacięte, dobre piłkarsko spotkanie dwóch drużyn z czołówki tabeli mogło być dobrą reklamą drugoligowych rozgrywek. Zostało jednak przyćmione przez wydarzenia pozaboiskowe.

Gospodarze, beniaminek rozgrywek, zarzucili policji, że wiele osób z ważnymi biletami z nieznanych im przyczyn nie mogło wejść na stadion. Według szacunków to nawet 150 osób, choć nie zostało osiągnięte maksimum na stadionie. Spotkania ligowe w Grodzisku Mazowieckim mają charakter imprez niemasowych, co oznacza, że możne w nich uczestniczyć maksymalnie 999 widzów, a od początku sezonu Pogoń mogła liczyć na komplet widzów na trybunach. Teraz domaga się pilnego spotkania z komendantem policji, aby wyjaśnić tę sytuację.

Dla dwóch kibiców był to ostatni mecz na tym obiekcie na najbliższe dwa lata. Klub ukarał ich za swoje zachowanie zakazem stadionowym. W końcówce meczu opluli i oblali napojem sędziego asystenta oraz wykonującego rzut rożny Jewhenija Bełycza z Hutnika.

Remis po dobrym meczu z liderem

Piłkarze z Nowej Huty aktywnie weszli w mecz i przejęli inicjatywę. Byli groźni z kontrataków, z którymi nie radzili sobie gospodarze. Hutnik objął prowadzenie w 24. minucie, kiedy Michał Głogowski wygrał główkę w środku boiska, dając szansę swoim kolegom. Wojciech Słomka wyprowadził do sytuacji sam na sam Mateusza Sowińskiego, który ze spokojem ograł bramkarza i wykończył kontrę.

Wcześniej to właśnie Słomka oddawał groźny i niesygnalizowany strzał z daleka, który mógł zaskoczyć bramkarza rywali, grającego pod słońce w... czapce z daszkiem. Hutnicy mieli też sporo szczęścia, bo przy stanie 0:0 i wymianie strzałów pod obiema bramkami, najlepszy strzelec Pogoni Kamil Odolak trafił główką w poprzeczkę bramki. Wcześniej, pod drugą bramką, to Grzegorz Skowroński wybijał piłkę z lini bramkowej. Przy odrobinie szczęścia, już po dziesięciu minutach obie drużyny mogły i powinny mieć na koncie gole. Warto obejrzeć skrót, bo pod względem sytuacji podbramkowych, interwencji bramkarzy i emocji, było to bardzo ciekawe spotkanie.

– Liczyłem, że ta gra będzie tak wyglądała przez cały mecz. Byliśmy wymagający dla przeciwnika, realizowaliśmy swoją grę i plan na mecz – mówił trener Maciej Musiał.

Sytuacje do podwyższenia prowadzenia były, ale w drugiej połowie obraz gry uległ zmianie. Inicjatywę przejęli gospodarze i zasłużenie wyrównali. Po płaskim dograniu z prawej strony na raty do siatki trafił Kacper Sommerfeld, bo pierwsze uderzenie instynktownie nogami obronił Dorian Frątczak.

Szkoleniowiec Hutników rzadko chwali indywidualnych zawodników, ale tym razem wyróżnił Filipa Janię. – Wyłączył z gry najmocniejsze naszym zdaniem ogniwo Pogoni, zawodnika, który robił różnicę w poprzednich spotkaniach. Zrobił olbrzymi progres w defensywie – chwalił swojego podopiecznego Maciej Musiał.

Docenił też pracę trenera Marcina Sasala w beniaminku, który wywalczył z Pogonią awans z III do II ligi, a teraz utrzymuje ją w ligowej czołówce.

Hutnicy dwa następne mecze rozegrają u siebie – z Podbeskidziem Bielsko-Biała (9 listopada) i GKS-em Jastrzębie (17 listopada).

Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Hutnik Kraków 1:1 (0:1)

Bramki: Sommerfeld (67.) – Sowiński (24.).

Pogoń: Sydorenko – Apolinarski, Noiszewski, Gajgier, Skowroński, Niski (72. Niewiadomski) – Jaroń (72. Dzięgielewski), Sommerfeld (79. Bahonko), Gulczyński (46. Korczakowski), Lis - Odolak.

Hutnik: Frątczak – K. Głogowski, Tarasovs, Hoyo-Kowalski, Jania – Słomka (76. Ikwuka), Urbańczyk, Misak, Górski (68. Bełycz), Sowiński – M. Głogowski.

Wieczysta nie wykorzystała szansy

Drugi z krakowskich drugoligowców mógł wykorzystać remis Hutnika z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, ale nie zdołał awansować na pozycję lidera. Warunkiem było zwycięstwo z Olimpią Grudziądz. Tym razem, zamiast szturmu na bramkę, piłkarze Sławomira Peszki bezbramkowo zremisowali.

12. drużyna w tabeli postawiła twarde warunki przy Chałupnika i nie przestraszyła się drużyny, która wygrała siedem ostatnich meczów z rzędu. Goście nie tylko dobrze bronili, ale też mieli swoje sytuacje i mogli urwać żółto-czarnym punkt w samej końcówce, ale Wieczystą uratowały dwie dobre interwencje Antoniego Mikułko. Wcześniej najlepszej okazji nie wykorzystał Manuel Torres.

Wieczystą, która do lidera traci dwa punkty i zajmuje 3. miejsce w tabeli, czekają teraz dwa wyjazdy – do Bielska Białej na mecz z Rekordem (10 listopada) oraz do Rzeszowa na starcie z Resovią (16 listopada). W ostatniej kolejce tej rundy podejmie Zagłębie II Lubin.

Wieczysta Kraków – Olimpia Grudziądz 0:0

Wieczysta: Mikułko - Brzęk, Kasolik, Pazdan (77. Mikołajewski), Koj (57. Pietrzak) - Torres, Swędrowski, Łysiak (57. Góralski), Goku, Semedo (57. Danielak) - Chuma (57. Fidziukiewicz).

Olimpia: Górski - Kobryń, Zbiciak, Kostkowski, Klimczak (67. Ciupa) - Kaczmarek (75. Maruszak), Sewerzyński, Frelek, Koperski (86. Sikorski), Rychert - Krocz (67. Mas).

Tabela II ligi po 16. kolejce. Źródło: 90minut.pl
Tabela II ligi po 16. kolejce. Źródło: 90minut.pl

Krótka radość Wisły II z wyrównania

Rezerwy Białej Gwiazdy swój mecz rozegrały już w czwartek i musiały uznać wyższość będącego w strefie spadkowej Lewartu Lubartów, który wygrał dopiero trzeci mecz w tym sezonie (i pierwszy na swoim stadionie). Podopieczni Aleksandra Michajłowa nie wykorzystali wielu szans w pierwszej połowie, a potem musieli gonić wynik.

Mateusz Młyński, który tydzień wcześniej ustrzelił hat-tricka w spotkaniu z Czarnymi Połaniec, tym razem nie dał rady pokonać bramkarza gospodarzy, ale asystował, przedłużając piłkę głową. Radość z wyrównania Jehora Chromycha trwała krótko, bo minutę później Bartłomiej Wolski pokonał Kamila Brodę i był to gol na wagę zwycięstwa.

W najbliższy piątek rezerwy Wisły podejmą na stadionie Prądniczanki w Krakowie KS Wiązownica, która znajduje się tuż nad czerwoną strefą.  

Lewart Lubartów – Wisła II Kraków 2:1 (0:0)

Bramki: Zieliński (58.), Wolski (78.) – Chromych (77.).

Lewart: Podleśny – Morenkov (46. Kompanicki), Mazurek, Drozd, Chyła – Wdowicz, Żelisko (90. Niewęgłowski), Tymosiak (90. Nojszewski), Wolski, Najda (46. Myśliwiecki) – Zieliński (70. Plesz).

Wisła II: Broda – Wiśniewski (75. Sarga), Moskiewicz, Skrobański (46. Skała), Ziarko – Baniowski (61. Sałamaj), Bojko, Dziedzic (46. Chromych), Szywacz, Kuziemka (46. Tokarczyk) – Młyński.

Tabela III ligi grupy IV po 15. kolejce. Źródło: 90minut.pl.
Tabela III ligi grupy IV po 15. kolejce. Źródło: 90minut.pl.