Kapitan Wisły Arkadiusz Głowacki: Zadaję sobie pytanie, czy jest dalej sens… [Rozmowa]

Czy Arkadiusz Głowacki jest jeszcze w stanie pomóc Wiśle? fot. Arkadiusz Szuba/LoveKraków.pl

– Może powinni grać młodsi? Zastanawiam się nad sobą, będziemy dyskutować w najbliższym czasie. Powinienem bardziej pomagać drużynie. W tej chwili nie jestem w stanie i to mnie bardzo martwi – mówi szczerze kapitan Białej Gwiazdy. W piątek Wisła przegrała ze Śląskiem Wrocław aż 1:5.

Michał Knura, LoveKraków.pl: Miało być „nowe otwarcie”, ale znów wam nie wyszło. Przegraliście szósty mecz z rzędu.

Arkadiusz Głowacki: (wzdycha) Chciałbym wam powiedzieć coś sensownego, ale ierwszy, może drugi raz w życiu nie wiem, co. Chcieliśmy dobrze, mieliśmy zakończy nieudaną serię, ale znowu się nie udało. Z czego to wynika? Mam do siebie pretensje, bo powinienem grać lepiej. Zadaję sobie pytanie, czy jest dalej sens... Boję się, że coś chlapnę, więc może jeszcze nie teraz. Na pewno jest nam bardzo przykro. Chcieliśmy podziękować wszystkim kibicom, którzy zjawili się na stadionie. Jest nam głupio, że musieli to oglądać.

W defensywie znów popełniliście karygodne błędy. Z czego to wynika?

Nie znajduję słów, by to wytłumaczyć. Nie wiem, co się dzieje. Jedyne co może nam pomóc, to najbliższe dwa tygodnie spokojnej pracy. Być może w tym czasie, gdy będzie przerwa na reprezentację, uda się coś zmienić. Nie „być może”, musi się to zmienić. Może powinni grać młodsi? Zastanawiam się nad sobą, będziemy dyskutować w najbliższym czasie.

Chciał pan skończyć karierę po ostatnim sezonie, ale dał się namówić na jeszcze rok kontraktu. Pojawia się w głowie myśl, że to nie była dobra decyzja?

Nie, nie… To wielka przyjemność i duma, że mogę reprezentować Wisłę. Podstawowe pytanie jest takie, czy da się w moim przypadku robić lepiej.  Chciałbym, by tak było. Więcej od siebie wymagam, powinienem bardziej pomagać drużynie. W tej chwili nie jestem w stanie i to mnie bardzo martwi.

Po godzinie gry Adam Mójta wyrównał z rzutu karnego. Wydawało się, że jest szansa na dowiezienie tego remisu, ale potem Śląsk strzelił jeszcze cztery bramki.

Byłem przekonany, że do końca będziemy grać o zwycięstwo. Potoczyło się to jednak tak, że nie było czego zbierać. Boję się myśleć, co by się stało, gdyby mecz trwał dłużej.

News will be here