Kibice Podhala nie chcieli wypuścić autokaru Cracovii

Autokar z hokeistami Cracovii długo nie mógł wyjechać z Nowego Targu fot. cracovia.pl

Po przerwanym niedzielnym meczu o Superpuchar w hokeju, autobus z zawodnikami Comarch Cracovii długo nie mógł wyjechać z parkingu pod lodowiskiem. Policja zatrzymała czterech kibiców z Nowego Targu.

Gospodarze prowadzili w Superpucharze 1:0 po bramce Jarosława Różańskiego na początku drugiej tercji. Meczu TatrySki Podhale Nowy Targ z Comarch Cracovią nie udało się jednak dokończyć z powodu gęstej mgły, która spowiła lodowisko przy ulicy Parkowej. Mecz zostanie dokończony, ale nowy termin nie jest jeszcze znany.

Agresywni kibice

Fani Podhala byli bardzo zniesmaczeni decyzją organizatorów, bo ich drużyna była blisko zdobycia trofeum. Do tego – delikatnie ujmując – relacje między nimi a fanami Cracovii od dawna są napięte. Gdy zespół Pasów chciał opuścić Nowy Targ, doszło do nieprzyjemnej sytuacji.

„Agresywnie zachowujący się kibice Podhala odpalili przed obiektem kilka rac i mimo obecności policji atakowali słownie zarówno drużynę, jak i kibiców mistrza Polski. Ostatecznie, dopiero po działaniach służb porządkowych, Pasom udało się wyjechać ze stolicy Podhala” – napisała oficjalna strona Cracovii.

Cztery osoby zatrzymane

Nowotarska policja potwierdza te informacje. – Około 50 osób zakłócało ład i porządek. Padały niewłaściwe słowa wobec przyjezdnych. Później część z kibiców odpaliła środki pirotechniczne. Udało nam się uspokoić sytuację i drużyna z Krakowa bezpiecznie odjechała. Zatrzymane zostały cztery osoby – informuje LoveKraków.pl Jacek Bobak z Komendy Powiatowej Policji w Nowym Targu.