Klub piłkarski jak przedsiębiorstwo. Nie będzie pomocy miasta dla Wisły

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl
Zarząd Wisły Kraków SA zaproponował miastu kilka możliwości dotyczących spłaty długu. Po analizie prawnej okazało się, że żadne z tych rozwiązań nie może być zastosowane.

Dług piłkarskiej spółki wobec miasta pod koniec lipca został wyliczony na nieco ponad 5,2 mln złotych. Władze klubu chciały go spłacić, ale sytuacja finansowa jest trudna. Na specjalnej komisji sportu i kultury fizycznej oraz komisji budżetowej padły trzy propozycje, które miały rozwiązać tę sytuację.

Jednak odpowiedź prezydenta nie daje żadnych złudzeń. Pismo wieńczy konkluzja, że gmina wyczerpała wszystkie dopuszczalne formy wsparcia.

Nie będzie rat

Pierwszym pomysłem klubu było rozłożenie długu na raty. Ale nie standardowe sięgające roku czy dwóch lat do przodu, ale aż ćwierćwiecza. Jest to niemożliwe do wykonania, ponieważ zgodnie z uchwałą z 2018 roku gmina może rozłożyć dług na raty, ale nie więcej niż 24. Dodatkowo część zobowiązań Wisły Kraków SA względem miasta już jest objęta taką formą pomocy.

W piśmie sygnowanym przez prezydenta Jacka Majchrowskiego pojawiła się również informacja, że profesjonalne kluby piłkarskie uznawane są za przedsiębiorstwa i podlegają ograniczeniom wynikającym z unijnego prawa konkurencji.

Całkowita kwota pomocy przyznanej przez państwo jednemu przedsiębiorstwu nie może przekroczyć 200 tys. euro przez trzy lata podatkowe.

A jak wynika z wyliczeń magistratu, w przeciągu tego czasu zarówno Wisła Kraków SA, jak i TS Wisła (zgodnie z prawem te dwa podmioty są traktowane jako jedno przedsiębiorstwo) otrzymały od miasta ponad 194 tys. złotych.

15-letnie obligacje

Alternatywą miał być wykup obligacji. Zakupu miał dokonać Krakowski Holding Komunalny. Obligacje miały być 15-letnie z opcją zmiany na akcje w spółce. To zdaniem władz klubu pozwoliłoby na spłacenie obecnego długu.

Miasto analizując tę propozycję uznało, że faktycznie dług wygasłby, ale automatycznie zostałby stworzony nowy, tyle że z odroczeniem na 15 lat. Zdaniem urzędu nie byłoby to korzystne dla gminy właśnie z uwagi na odsunięcie w czasie spłaty, ale też z uwagi na brak zabezpieczenia tych wierzytelności.

W tym przypadku jednak też pojawia się kwestia pomocy publicznej. Jak już wcześniej zostało wspomniane, mogłoby to naruszyć prawo unijne.

Pakiet reklam

Wisła Kraków SA zaproponowała projekt zakupu za blisko 4,9 mln złotych pakietu reklam. Jednak władze nie są skłonne w ten sposób wydawać pieniędzy. Jak zostało podkreślone w piśmie, miasto faktycznie ma za zadanie organizować i prowadzić m.in. zajęcia sportowe, a także wspierać i promować kulturę fizyczną, ale nie w ten sposób.

– Kraków stawia na rozwój infrastruktury sportowej, poprzez pełnienie roli inwestorskich, zarządzanie i gospodarowanie obiektami i terenami sportowo-rekreacyjnymi – czytamy.

Restrukturyzacja

Tak naprawdę nadzieją na jakiekolwiek pieniądze publiczne mogłoby być złożenie wniosku o udzielenie pomocy indywidualnej na restrukturyzację. Tego typu pomoc jest skierowana do przedsiębiorstw, które znajdują się w trudnej sytuacji.

Jednak o tym, czy Wisła Kraków SA mogłaby z niej skorzystać, zdecydowałaby po dogłębnej analizie Komisja Europejska. Miasto stwierdza, że informowało klub o takiej możliwości w maju tego roku.