Drużyna Michała Probierza dwa pierwsze wiosenne mecze u siebie miała rozegrać przy pustych trybunach. Jeden, ze Śląskiem Wrocław, już się odbył. Kolejne spotkanie z Legią Warszawa (24 lutego) będzie już dostępne dla wszystkich fanów, którzy kupią karnet. Pozostałe kary zosłay utrzymane.
Cracovia informuje, że Komisja Licencyjna Ekstraklasy SA po rozpatrzeniu wniosku klubu zawiesiła wykonanie kary na sześć miesięcy. Jeżeli w tym czasie na stadionie doszłoby do na przykład odpalenia rac, kara nie ominie klubu prowadzonego przez Janusza Filipiaka.
Przypomnijmy, że Komisja Ligi ukarała Cracovię za wydarzenia podczas derbów rozegranych 13 grudnia. Pseudokibice gospodarzy przerwali mecz i strzelali środkami pirotechnicznymi w sektor gości. Dzień później KL poinformowała o swoich decyzjach. Klub otrzymał 100 tysięcy złotych grzywny, zakaz wyjazdów zorganizowanych grup kibiców do końca sezonu, a dwa kolejne mecze u siebie i następne derby miał rozegrać bez udziału publiczności. Na wstęp mogły liczyć tylko grupy zorganizowane młodzieży do 16. roku życia z opiekunami. W sobotę z zaproszenia skorzystało naprawdę niewiele osób. Po części można to tłumaczyć pogodą i trwającymi feriami.
Od nałożonych kar klub z ulicy Kałuży odwołał się do Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN. 2 lutego pojawił się komunikat, że ta całkowicie oddala odwołanie.
Mecz Cracovii z Legią zostanie rozegrany przy Kałuży 24 lutego o godzinie 20.30. Decyzja KL nie zmienia zasad wejścia na mecze Pasów. Klub nie sprzedaje biletów – na obiekt można wejść tylko po zakupie karnetu i z ważną kartą kibica. Pusty będzie też sektor A. Takie decyzje zostały podjęte po spotkaniu ze służbami i przedstawicielami Ekstraklasy, które dotyczyły zajść podczas meczów z Wisłą.
Bojkot
Bardzo ciekawe, co zrobi teraz część kibiców popierających decyzję Stowarzyszenia Cracovia to My. Dzień przed spotkaniem ze Śląskiem na Facebooku pojawiła się informacja, że dopóki władze klubu nie zaczną rozmów z fanami, podczas spotkań nie będzie zorganizowanego dopingu i opraw meczowych.
