Kosiniak-Kamysz: Duda będzie walczył o „jedynkę” na liście przebojów

Zdjęcie archiwalne fot. Justyna Kamińska /LoveKraków.pl

Kandydat na prezydenta przyznał, że nawet w czasach, gdy PSL współrządziło Polską, media publiczne nie były apolityczne. – Teraz są partyjne. Codziennie w programach wylewają się tony wazeliny, na której prezydent Duda i partia rządząca się poślizgną – mówił Władysław Kosiniak-Kamysz.

Lider Polskiego Stronnictwa Ludowego był pytany o sytuację w Polskim Radiu. Ostatnie notowanie Listy Przebojów Trójki wygrała piosenka Kazika  „Twój ból jest lepsz niż mój”, nawiązująca do wizyty Jarosława Kaczyńskiego na cmentarz 10 kwietnia, gdy dla większości Polaków miejsca te były zamknięte. Dyrektor stacji poinformowała, że głosowanie zostało zmanipulowane i zostaje unieważnione. W efekcie z rozgłośni odszedł kolejny znany dziennikarz, prowadzący audycję Marek Niedźwiecki.

Politycy jak najdalej od mediów publicznych

– To paranoja, to opętanie chęcią podporządkowania się aparatowi władzy. Media publiczne nigdy nie były apolityczne, więc też uderzam się w pierś, ale nigdy nie były tak partyjne jak dziś – uważa Kosiniak-Kamysz.

Poseł Koalicji Polskiej wbił szpilkę starającemu się o reelekcję prezydentowi Andrzejowi Dudzie. Przypomniał, że to on podpisał ustawę, dzięki której media publiczne otrzymają dwa miliardy złotych.

– Może chce się sprawdzić w show-biznesie i za dwa miliardy ulokować się na pierwszym miejscu listy przebojów. Próbuje „rapsów”, nieudolnie, ale przeżyjemy to jedno notowanie, byleby zostawił Polskę i Polaków w spokoju – drwił Kosiniak-Kamysz.

Powiedział, że kontrolę nad mediami publicznymi powinny sprawować organizacje pozarządowe i twórcy. Stwierdził, że dziś z programów wylewa się wazelina dla rządzących, na której niedługo Zjednoczona Prawica i prezydent się poślizgną.

– Wszyscy politycy, łącznie z moją opcją, jak najdalej od mediów publicznych – apelował.

Kosiniak-Kamysz: Znam Polskę od podszewki

Pytany o zmianę kandydata Koalicji Obywatelskiej mówił, że liczy na debatę na programy, ale od razu zapowiedział, że to on znajdzie się w drugiej turze. Liczy też, że Rafał Trzaskowski przekaże mu poparcie.

– Rafał jest dobrym reprezentantem miast. On i Szymon Hołownia nie czują jednak Polski powiatowej. Ja znam ją od podszewki i mam największe szanse na zdobycie głosów mieszkańców wielkich miast i mniejszych miejscowości – przekonywał.

Na konferencji nawiązał do setnej rocznicy urodzin Jana Pawła II i zwycięskiej bitwy o Monte Cassino. Rano lider PSL odwiedził grób rodziców Karola Wojtyły na cmentarzu Rakowickim i odwiedził dom przy Tynieckiej 10, w którym w czasie okupacji mieszkał święty.

– Zbudowaliśmy mu wiele pomników z marmuru, ale zapomnieliśmy o jego słowach. Mówił o dialogu, a my dziś jesteśmy zamknięci w bańkach monologu – powiedział.

News will be here