Marko Kolar, czyli piłkarz ze starego notatnika Manuela Junca

fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

22-letni napastnik jest trzecim Chorwatem w kadrze Wisły Kraków. Przez wiele lat grał razem z Tiborem Haliloviciem, a w reprezentacji młodzieżowej spotkał Petara Brleka, którego krakowianie niedawno wytransferowali do Serie A. Manuel Junco, dyrektor sportowy klubu, dawno temu zwrócił na niego uwagę. 

Telefon do przyjaciela

Nowy napastnik Wisły, który gotowy jest pomóc drużynie także jako skrzydłowy, wychował się w Dinamie Zagrzeb, chorwackiej „fabryce talentów”. W najlepszym klubie w tym kraju się nie przebił (nie doczekał debiutu), ale to wciąż materiał na solidnego zawodnika. Świadczą o tym występy w kadrach młodzieżowych, II lidze chorwackiej (8 bramek w 21 meczach dla NK Sesvete) i najwyższej klasie rozgrywkowej (15 bramek i 9 asyst w 86 meczach jako piłkarz Lokomotivy i Interu Zapresić).

Telefon z Wisły otrzymał wieczorem 31 sierpnia, w ostatnim dniu okna transferowego. Na podjęcie decyzji miał naprawdę mało czasu, więc chwycił za telefon i skontaktował się z Tiborem Haliloviciem. Środkowy pomocnik trafił do Wisły pod koniec czerwca, a z Kolarem przez kilka lat trenował w drużynach młodzieżowych Dinama. Spotkali się również w Lokomotivie.

– Długo nie zastanawiałem się nad ofertą. Wisła to klub z wielkimi tradycjami. Słyszałem wiele dobrych słów też o kibicach i stadionie – mówi 22-letni piłkarz.

W notatniku dyrektora Wisły

Dyrektor sportowy Manuel Junco od lat obserwował piłkarza. Kolar trafił do jego notatnika w czasach, gdy Hiszpan był skautem Liverpoolu na Europę Środkową. Pojawiają się informacje, że polecał go do tego zespołu, ale Junco ich nie potwierdza. Nie kryje jednak, że Chorwat jako nastolatek zrobił na nim duże wrażenie.

– Miałem go na liście młodych, zdolnych piłkarzy. Gdy miał 15-16 lat, prezentował się tak, że mógłby zadebiutować w kadrze U-21. Jest bardzo utalentowany, zawsze był wysoko oceniany – mówi dyrektor sportowy Wisły Kraków.

W klubie spodziewali się, że Chorwat szybko może zadebiutować w ekstraklasie, bo był w rytmie meczowym. W tym sezonie zagrał w sześciu spotkaniach Lokomotivy i zaliczył asystę. W środę okazało się jednak, że ma problemy z mięśniem i nie zagrał w sparingu z Niecieczy. Piłkarz jest pod opieką lekarzy. 

Kolar podpisał z Wisłą dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 24 miesiące i będzie występował z numerem 24.

 

News will be here