Marzena Sarapata: Wszystkie trupy już wypadły

Prezes Wisły Marzena Sarapata fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

W rozpoczynającym się za dwa tygodnie sezonie Wisła Kraków ma walczyć co najmniej o europejskie puchary. – Inaczej być nie może, bo kibice by nam tego nie wybaczyli – mówiła prezes w niedzielnym programie Radia Kraków. Wypowiedziała się również na temat możliwego odejścia Krzysztofa Mączyńskiego.

„Będzie dobrze”

Pod koniec sierpnia Sarapata będzie obchodziła pierwszą rocznicę w fotelu prezesa piłkarskiej spółki. Od tygodnia stoi również na czele Towarzystwa Sportowego Wisła Kraków. – Wisła ma być jedna – podkreśla.

Gdy rok temu podejmowała się ratowania klubu, wiedziała, jak wielkie wyzwanie jest przed nią. Dziś Wisła wciąż ma problemy (dług wobec miasta za stadion, opóźnienia w wypłatach wobec piłkarzy), ale sytuacja jest stabilna. – Szafy zostały już otwarte i wysypały się z nich wszystkie trupy. Nic nas już nie zaskoczy. Największe problemy udało się rozwiązać, musimy uporać się z długiem wobec miasta i będzie dobrze – twierdzi Marzena Sarapata.

Walka o puchary

W ostatnim czasie kibiców rozgrzewa sprawa Krzysztofa Mączyńskiego. Za reprezentanta Polski Wisła ma dwie oferty z Legii i Jagiellonii. Krakowianie złożyli mu propozycję przedłużenia wygasającej za rok umowy, ale odrzucił ją ustami agenta. – Dziś trudno przesądzać, wszystko wyjaśni się w ciągu kilku dni. Wolałabym, żeby oferty była bardziej kusząca. Oddawanie piłkarza klubom, z którymi za chwilę zaczniemy walkę o mistrzostwo Polski, nie jest doskonałym rozwiązaniem – nie kryje prezes.

W ostatniej kampanii Biała Gwiazda była szósta. Cele na nowy sezon są ambitne. – Inaczej nie może być, bo kibice by nam nie wybaczyli. Chcemy grać minimum o europejskie puchary – kończy Sarapata.

News will be here