Niezapłacone faktury Wisły. Od 246 do ponad 1,5 mln zł

Sprawdziliśmy, ile klub z ulicy Reymonta zalega tylko miastu. Do 30 czerwca Wisła Kraków nie zapłaciła na przykład za wynajmowanie stadionu w drugim półroczu 2015 roku. Na opłacenie czeka też faktura na… 246 złotych.

W ostatnich dniach Bogusław Cupiał i Tele-Fonika prowadzili poważne rozmowy na temat sprzedaży klubu. Oficjalnie żadne decyzje jeszcze nie zapadły, ale jeżeli dojdzie do transakcji, to na pewno będzie to historyczna chwila dla klubu i polskiej piłki.

Razem ponad 1,7 mln zł

Wisła od dłuższego czasu mozolnie wychodzi z długów. O zaległe pieniądze upominali się między innymi byli zawodnicy i trenerzy. Klub ma również sporo zaległości wobec miasta. – Na dzień 30 czerwca wynoszą 1 milion 773 tysięcy złotych – informuje Jan Machowski z biura prasowego magistratu.

Za co nie zapłacił 13-krotny mistrz Polski? Dwie faktury na kwotę 101 tysięcy i 140 tysięcy złotych to łącznie trzy nieuregulowane ugody z 10 marca 2015 roku oraz 11 lutego 2016 roku. – Terminy płatności upłynęły 20 maja i 20 czerwca – mówi Jan Machowski.

Do 14 stycznia Biała Gwiazda miała zapłacić ponad 1,5 miliona złotych. Jak informuje Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu, to kwota za wynajmowanie stadionu imienia Henryka Reymana od 1 lipca do 31 grudnia 2015 roku.

Faktura na „śmieszną” kwotę

W całym zestawieniu uwagę zwraca fakt zaległa faktura na… jedyne 246 złotych. – Została wystawiona na korzystanie z pawilonu medialnego 8 stycznia tego roku – mówi Michał Pyclik.

Tego dnia rzeczywiście klub wynajął od miasta pawilon medialny. Odbyła się nim konferencja prasowa z udziałem nowego prezesa Piotra Dunina-Suligostowskiego oraz trenera Tadeusza Pawłowskiego. Rachunek wciąż nie jest opłacony, a panowie w piłkarskiej spółce już nie pracują. Trener został zwolniony zaledwie po trzech wiosennych meczach. Prezes do dymisji podał się pod koniec czerwca.

Wysłaliśmy do klubu pytania o zaległości. Nie otrzymaliśmy konkretnej odpowiedzi. – Nie komentujemy tej kwestii z uwagi na tajemnicę przedsiębiorstwa – odpisał nam rzecznik Damian Juszczyk.