Nudna i niefrasobliwa Cracovia przegrała w Niecieczy

fot. LoveKraków.pl

Kibice Pasów mieli chrapkę na kolejny grad bramek i trzy punkty swoich pupili. Na nadziei się skończyło, bo Cracovia nie przypominała drużyny, która rozgromiła Piasta. Bruk-Bet Termalica Nieciecza wygrała z krakowianami 3:2 i przynajmniej na kilka godzin została liderem ekstraklasy.

Wydarzenie: Pasy chciały utrzymać pozycję lidera, którą wywalczyły w 1. kolejce, ale na ziemię sprowadził je ubiegłoroczny beniaminek. Świetnie grający zespół z Niecieczy dobrze prezentował się w defensywie, a z przodu wykorzystywał gapiostwo krakowian.

Bohater: Czesław Michniewicz idealnie rozpoczął pracę w klubie spod Tarnowa. Bruk-Bet Termalica po dwóch kolejkach ma komplet punktów.

Rozczarowanie: W Niecieczy oglądaliśmy cień Cracovii z meczu pierwszej kolejki. Zespół z ulicy Kałuży grał niefrasobliwie w obronie i nie miał pomysłu na atak pozycyjny. Dobrze ustawieni gospodarze skutecznie powstrzymywali zapędy Pasów. Na zdobyte przed przerwą trzy gole potrzebowali trzech celnych strzałów.

Warto zwrócić uwagę: Oba zespoły przystępowały do meczu w dobrych humorach. Bruk-Bet Termalica na inaugurację pokonała Arkę Gdynia, a Cracovia Piasta Gliwice.

- W 30. minucie trener Michniewicz musiał zmienić bramkarza. Dariusz Trela zderzył się ze swoim obrońcą i z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu został odwieziony do szpitala. Zastąpił go były kapitan Cracovii Krzysztof Pilarz.

- Pierwszą bardzo dobrą akcję bramkową przeprowadzili podopieczni Jacka Zielińskiego. Erik Jendrisek wyszedł sam na sam z Trelą, ale górą z pojedynku wyszedł golkiper. Jednak w 22. minucie gospodarze prowadzili już 2:0. Najpierw piłkę zagraną po ziemi sprzed pola karnego na dziesiątym metrze przejął bramkostrzelny Vladislav Gutkovskis i z zimną krwią pokonał Grzegorza Sandomierskiego. Na 2:0 podwyższył Mateusz Kupczak. Sporo winy przy stracie tego gola ma Grzegorz Sandomierski, który wyszedł do piłki, ale nie przejął jej i Kupczak kilka sekund później strzelił na pustą bramkę.

- Pasy dość szybko złapały kontakt. Trela przed siebie odbił piłkę po mocnym strzale Marcina Budzińskiego, ale w odpowiednim miejscu stałJendrisek i strzelił pierwszego gola dla gości. Nieco ponad dziesięć minut później niecieczanie znów mili dwie dwubramkową przewagę. Sandomierski świetnie interweniował po strzale zawodnika gospodarzy, jednak jego koledzy nie przejęli piłki i po kilku sekundach na bramkę uderzył David Guba. Piłka odbiła się jeszcze od stopera Roberta Litauszkiego i zatrzepotała w siatce.

- Od razu po przerwie na boisku pojawił się Bartosz Kapustka. Dziesięć minut później Jendrisek mógł wpisać się na listę strzelców po raz drugi, ale po uderzeniu Słowaka głową piłka odbiła się od poprzeczki. Nie oglądaliśmy jednak w drugiej połowie szturmu Cracovii na bramkę miejscowych. Rozmiary porażki zmniejszył w końcówce Damian Dąbrowski. Defensywny pomocnik wykorzystał rzut karny, który wywalczył rezerwowy Mateusz Wdowiak.

 

Bruk-Bet Termalica Nieciecza - Cracovia 3:2 (3:1)

Bramki: Gutkovskis (13.), Kupczak (22.), Litauszki (37. samobójcza) - Jendrisek (26.), Dąbrowski (90. karny).

Bruk-Bet Termalica: Trela (30. Pilarz) - Fryc, Osyra, Putiwcew, Pleva - Babiarz, Kupczak, Jovanović, Guba (57. Stefanik), Gutkovskis - Kędziora (85. Szarek).

Cracovia: Sandomierski - Wójcicki, Wołąkiewicz, Litauszki (78. Wdowiak), Deleu - Covilo, Dąbrowski – Szczepaniak, Cetnarski (46. Kapustka), Jendrisek (74. Vestenicky) - Budziński.

Żółte kartki: brak.

Sędziował Mariusz Złotek (Stalowa Wola).

News will be here