Na pięć kolejek przed końcem sezonu Wisła utrzymała przewagę (pięć punktów) nad Arką Gdynia. We wtorek wyszarpała trzy punkty przeciwko Wiśle Płock Radosława Sobolewskiego.
Jedna z legend Białej Gwiazdy nie będzie mieć spokojnej końcówki rozgrywek. Prowadzeni przez niego płocczanie po wznowieniu ligi nie wygrali meczu i wciąż nie są pewni utrzymania. Po porażce przy Reymonta mają tylko punkt więcej od Wisły Kraków.
– O wyniku zadecydowała akcja z 17. minuty. Brak agresywnego doskoku w bocznym sektorze, dośrodkowanie, ręka i rzut karny wykorzystany przez Jakuba Błaszczykowskiego. Do końca staraliśmy się strzelić wyrównującą bramkę – powiedział Radosław Sobolewski.
Zadowolony z Lisa
Artur Skowronek przyznał, że był to niezwykle ważny mecz dla układu tabeli. – O zwycięstwie zdecydowała determinacja. Zrobiliśmy wszystko, by wygrać, bardzo dużo się nabiegaliśmy – mówił opiekun wiślaków.
Skowronek przyznał, że mimo ogromnych nerwów jest zadowolony z wielu momentów gry, w tym ataku pozycyjnym. Nie mógł również narzekać na bramkarza. Sztab zdecydował, że Michał Buchalik usiądzie na ławce, a zastąpi go Mateusz Lis.
– Po analizie uznaliśmy, że to dobry moment na zmianę. Mateusz wykorzystał szansę, bo zagraliśmy na zero z tyłu – powiedział.
W sobotę Wisła zagra w Zabrzu z Górnikiem.
