– Mam nadzieję, że chuligańskie wybryki nie zepsują krakowskiego święta, a ochrona i policja staną na wysokości zadania – mówił przed niedzielnymi derbami na stadionie Wisły trener gospodarzy Maciej Stolarczyk.
W sektorze gości ma zasiąść ponad 1,5 tysiąca kibiców Cracovii. Stolarczyk przyznał, że jedyne, czego się obawia, to ich postawy.
– Publiczności należy się spektakl piłkarski. Mam nadzieję, że chuligańskie wybryki nie zepsują krakowskiego święta, a ochrona i policja staną na wysokości zadania – mówił w piątek trener Wisły.
Zapewnia, że piłkarze gospodarzy będą gotowi na derby i bardzo zmobilizowani. W swoim stylu zażartował, że niektórym powinien podać na uspokojenie relanium. Pytany o faworyta derbów – Michał Probierz wskazał Wisłę – przyznał, że nie ma zdecydowanego kandydata do wygrania spotkania.
Bez przesadnego optymizmu
Przy wybieraniu meczowej „18” nie będą brani pod uwagę Paweł Brożek, Rafał Boguski i Jakub Bartosz. Pierwszy wrócił już do treningów po operacji barku.
W poprzedniej kolejce Wisła rozbiła 6:2 Koronę Kielce i po raz pierwszy w tym roku pokazała możliwości ofensywne. Stolarczyk przestrzega jednak, by po tym spotkaniu nie być przesadnym optymistą.
– Budowa drużyny to proces i zespół musi go przejść. Nie jest sztuką zwyciężyć raz, sztuką jest wygrywać notorycznie. Tzna niespodzianka dla Probierza? Wyjdę w stroju smoka wawelskiego – śmiał się 47-latek.
Nie obawia się pracy sędziów
Stolarczyk był również pytany o agresywność wiślackich obrońców, o której wspominał Probierz. Zdaniem trenera Cracovii „Sadlok musi sfaulować siedem razy, by dostać kartkę, a Kwiatkowski tylko raz”. Opiekun Wisły podkreślił, że jego zespół musi być nieustępliwy, a współpraca z Marcinem Wasilewskim czy Maciejem Sadlokiem jest dla niego przyjemnością.
Probierz stwierdził również, że kluczową postacią derbów będzie sędzia. Wtedy nie było jeszcze wiadomo, że mecz poprowadzi Tomasz Kwiatkowski z Warszawy, ale trener gości mówił, że arbiter powinien być wyczulony na agresję Wisły.
– Mamy dobrych sędziów, którzy prowadzą mecze w Lidze Mistrzów, a tam nie ma polskich drużyn. Nie mam obaw o ich postawę, a ewentualne błędy są czysto ludzkie – skomentował wypowiedź Probierza.