Miasto planuje kupić blisko pięć hektarów terenu w okolicach Borku Fałęckiego. W tej sprawie duży krok wykonał prezydent Krakowa, potwierdzając ustalenia poprzedniej administracji. Pozwoliłoby to również rozwiązać spór sądowy o zapłatę 17 mln zł odszkodowania.
Od kilku lat miasto podejmuje starania dotyczące wykupu działek przy ul. Żywickiej Bocznej. To właśnie tam kilkadziesiąt lat temu funkcjonował teren rekreacyjny „Krakowianka”.
Pod koniec poprzedniej kadencji samorządowej pojawiły się informacje o uzgodnieniu kwoty wykupu, która została oszacowana na około 23 mln złotych. Takich pieniędzy w budżecie nie ma i przez jakiś czas nie będzie, jednak są inne rozwiązania, które pozwoliłyby na szybsze przejęcie terenu. Co więcej, dodatkową korzyścią byłoby zakończenie trwające przed sądem cywilnym sporu o odszkodowanie.
Pomysł wart kontynuacji
Obecne władze Krakowa potwierdzają chęć zakończenia tego procesu. – Inwestycja na tym terenie jest istotnym przedsięwzięciem zarówno dla lokalnej społeczności, Zarządu Infrastruktury Sportowej, a także dla wielu mieszkańców innych dzielnic Krakowa, którzy chętnie korzystaliby z obiektów zlokalizowanych przy ul. Żywieckiej Bocznej, w tym otwartego i krytego basenu – deklaruje wiceprezydent Łukasz Sęk w odpowiedzi na interpelację radnego Bogusław Kośmidera w tej sprawie.
W tym roku na wykup terenów w budżecie miasta było zarezerwowane zaledwie 5,5 mln złotych. Przyszły rok jest jak na razie niewiadomą, jednak przy potrzebach i ograniczonym budżecie, decyzja o przeznaczeniu tak dużej kwoty, nie mogłaby liczyć na poparcie krakowian i samych radnych.
– Sytuacja jest taka, że prezydent niedawno skierował pismo do właścicieli terenu, w którym zadeklarował chęć wykupienie tych terenów. Ja sugeruję, aby zrobić to na raty z odpowiednimi zapisami w księgach wieczystych, aby obie strony były zabezpieczone. Spółka obecnie nic z tego terenu nie ma, a my będziemy mogli szybciej rozpocząć jakieś działania – mówi radny Bogusław Kośmider, były wiceprezydent Krakowa i dodaje, że właściciel ostatnio wyremontował mostek nad potokiem i to jest dobry sygnał dobrej woli, także w sprawie terenów.
Samorządowiec uważa, że tak będzie łatwiej miastu udźwignąć ciężar zakupu oraz inwestycji, którą szacuje na kilkanaście milionów złotych. – Raczej koncepcja przedstawiona przez ZIS, która zakłada powstanie centrum rekreacji za 140 mln złotych nie wypali teraz, jednak już w ciągu tej kadencji można by zbudować i uruchomić otwarty basen, może nawet ze zjeżdżalniami, a następnie etapami rozwijać ten teren. To jest realne – stwierdza Kośmider.
– Prezydent Aleksander Miszalski był tam w okolicy i widział na własne oczy, jak wygląda ten obszar. Moim zdaniem jego pismo do spółki do duży krok naprzód – dodaje.
Wiceprezydent Krakowa Łukasz Sęk potwierdza, że 2 lipca takie pismo trafiło do spółki UBM Residence Park Zakopianka.
Spór sądowy
Jest jeszcze jedna kwestia. Firma od 2018 roku pozostaje w sporze z miastem, domagając się zapłaty odszkodowania w kwocie 17,5 mln złotych. Jednym z warunków wykupu nieruchomości byłoby wycofanie pozwu. Dołączenie prawomocnego potwierdzenia wycofania się z roszczeń jest koniecznością do podpisania umowy. Jak wynika z informacji uzyskanych w krakowskim sądzie okręgowym, postępowanie jest nadal w toku.
– We wrześniu planowane jest spotkanie przedstawicieli wydziału skarbu, Zarządu Zieleni Miejskiej oraz Zarządu Infrastruktury Sportowej, na którym będą omawiane możliwości zagospodarowania przedmiotowego terenu oraz jego wykupu – informuje Łukasz Sęk.