Patryk Małecki ukarany przez klub

Czy Patryk Małecki zacznie grać częściej? fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Skrzydłowy Wisły Kraków został ukarany finansowo, ale nie dostał mocno po kieszeni. Klub z ulicy Reymonta zakończył postępowanie dyscyplinarne wobec piłkarza.

Mocne słowa

Komisja dyscyplinarna Wisły wszczęła postępowanie po słowach Małeckiego wypowiedzianych 24 marca. Po sparingu z Piastem Gliwice – w którym 30-letni piłkarz pojawił się na boisku w pierwszej połowie i strzelił jedną z bramek – nie krył rozczarowania swoją sytuacją w zespole.

Sugerował, że nie gra, a często nie mieści się nawet na ławce z powodów pozasportowych. – Robię swoje, aczkolwiek ani trener, ani działacze nie mówią mi, dlaczego nie gram. Nie jestem zawodnikiem, który będzie chodził do trenera i pytał dlaczego mnie pomija – mówił.

Choć jesienią przedłużył kontrakt do końca sezonu 2019/2020, nie ukrywał, że nie wyobraża sobie,  by miał w drużynie tak słabą pozycję. – Jeżeli sytuacja się nie zmieni, to nie będę nikogo oszukiwał. Nie jestem zawodnikiem, który zadowoli się tym, że przez dwa lata kontraktu będzie oglądał mecze z trybun. Nawet jeśli przy tym zarobi jak na polskie warunki bardzo dobre pieniądze. Jeżeli nic się nie zmieni, to będę chciał odejść i grać, bo chcę znów czerpać radość z piłki. Jak nie tutaj, to gdzie indziej, bo takie jest życie zawodnika – podkreślał.

Trener Joan Carrillo tłumaczył, że dobiera najlepszych zawodników do swojej taktyki, a Małecki – podobnie jak inni – musi udowodnić, że zasługuje na pierwszy skład.

Postępowania dyscyplinarne

Małecki został wezwany przed komisję dyscyplinarną klubu, ale na pierwszym posiedzeniu (4 kwietnia) nie zapadły żadne decyzje. Postępowanie w sprawie jego zachowania zostało zakończone niedawno, o czym jako pierwszy poinformował Damian Gołąb z „Gazety Wyborczej”.

REKLAMA

– Na zawodnika została nałożona kara finansowa, przysługuje mu odwołanie do Komisji Ligi – poinformowała Olga Tabor-Leszko, rzecznik prasowa Wisły Kraków. Klub nie ujawnił kwoty, ale wiadomo, że nie jest ona dotkliwa.

Było to drugie postępowanie w stosunku do Małeckiego w tym sezonie. Pierwsze trwało jesienią i zakończyło się „ostatnim ostrzeżeniem”. Władzom klubu nie spodobało się zachowanie piłkarza wobec kolegi z drużyny, który pod koniec ligowego meczu z Koroną Kielce (23 września) odepchnął Carlitosa.

Wiosną tylko 90 minut

Małecki rozegrał w tym sezonie 19 meczów, w których strzelił gola i miał dwie asysty. Na wiosnę przebywał na boisku jedynie 90 minut w trzech spotkaniach, a pięć razy nie zmieścił się w kadrze. W poniedziałek wszedł na ostatnie minuty meczu w Płocku. Był to jego pierwszy oficjalny występ od 5 marca.

– W tej sytuacji obaj są trochę winni. Może trzeba powiedzieć Hiszpanowi, że Małecki jest jednym z bardziej szanowanych zawodników? Miał różne okresy w swojej karierze, ale zawsze dawał z siebie wszystko i zasługuje na szacunek – komentował dla LoveKraków.pl były zawodnik Białej Gwiazdy Marek Motyka.

News will be here