Dyrektor Manuel Junco szuka wzmocnień nie tylko w ojczyźnie. Wisła mocno interesuje się również rynkiem chorwackim. Efektem jego działań jest m.in. zakontraktowanie Tibora Halilovicia. To kandydat na następcę Petara Brleka, który odejdzie z Wisły już tego lata, jeżeli pojawi się zadowalająca klub oferta.
Znane nazwisko
22-letni Tibor Halilović jest rok starszym kuzynem Alena Halilovicia, dziś gracza Hamburgera SV wypożyczonego do Las Palmas. Obaj zaczynali w słynnej szkole Dinama Zagrzeb. – To jedna z najbardziej prestiżowych szkół, z których wywodzą się bardzo dobrzy piłkarze – mówi Manuel Junco, dyrektor sportowy Białej Gwiazdy.
– Gdy byliśmy dziećmi, graliśmy razem z Alenem. Trudno nas porównać, bo gramy na innych pozycjach. Łączy nas na pewno dobra technika, którą wynosi się z akademii Dinama. To fantastyczne miejsce do nauki – podkreśla nowy pomocnik Białej Gwiazdy.
Jego kuzyn trafił do Barcelony w 2014 roku, ale zapowiadająca się wielka kariera wyhamowała. W pierwszym zespole Blaugrany zagrał tylko 28 minut w Pucharze Króla.
Drugi Brlek?
Tibor jest zawodnikiem o podobnej charakterystyce co jego rodak Petar Brlek, który występuje w ekstraklasie od wiosny 2016 roku. Brlek jest w tej chwili najbardziej łakomym kąskiem w kadrze Wisły i jeżeli Wisła dostanie zadowalającą ofertę, to sprzeda pomocnika. Piłkarz ma ważny kontrakt do 30 czerwca 2019 roku i jest gotowy na odejście. Na razie Wisła ma wiele zapytań i odrzuciła ofertę z Young Boys Berno.
– Nie ukrywamy, że zainteresowanie Petarem jest duże i musimy być gotowi. Brlek i Halilović mogą jednak zagrać razem. Halilović dobrze czuje się jako „ósemka” i „dziesiątka”, potrafi pójść z piłką do przodu, dobrze czuje się w grze kombinacyjnej – tłumaczy Junco.
Plany Hiszpana
Dyrektor podkreśla, że chorwacki rynek jest bardzo ciekawy. W tej chwili w wiślackiej szatni jest trzech piłkarzy z tego kraju, bo do zespołu dołączył jeszcze obrońca Zoran Arsenić. – Bacznie obserwujemy chorwacki rynek. Przeważnie piłkarze z tego kraju dużo kosztują, ale można również znaleźć tam ciekawych zawodników.
Halilović, podobnie jak nowy napastnik Carlitos, uważają, że przenosiny do Wisły są krokiem w ich karierze. W pierwszym sparingi Hiszpan strzelił dwa gole. Junco podkreśla, że dobrze kończy akcje. – Gdy usłyszałem o propozycji z Wisły, od razu chciałem się tu znaleźć. Wiele dla mnie znaczy to, że opuściłem ojczyznę. Myślę o dalszej przyszłości, ale najważniejsze w tej chwili jest ta w Krakowie. Chcemy zająć lepsze miejsce niż w poprzednim sezonie – zaznacza Hiszpan.