Piłkarze bez pensji, a prezes płaci kibicom?

Marzena Sarapata fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Do kogo trafiły pieniądze za mecz Wisła – Lech Poznań? Jak podaje portal Interia.pl, była już prezes Wisły Marzena Sarapata miała przelać je na konto Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków i... własnego męża.

Sarapata pożegnała się z klubem kilka dni temu. Kontrowersje ma wzbudzać jedna z jej ostatnich decyzji. Jak ustalił portal Interia.pl, lwią część zysku z tytułu sprzedaży biletów na spotkanie z Kolejorzem, Sarapata zleciła przelać na konto Stowarzyszenia Kibiców Wisły Kraków.

SKWK miało podpisaną umowę z Wisłą S.A na wspieranie jego działalności złotówką od każdego sprzedanego biletu. Mecz z Lechem zgromadził ok. 23 tys. kibiców.

Złota zasada

Złota zasada inwestowania mówi: najpierw płać sobie. Prezes Sarapata miała wziąć sobie starą maksymę do serca. Jak podaje Interia, na odchodnym miała zapłacić również swojemu mężowi, drukującemu magazyn „R22”.

Nie otrzymaliśmy pieniędzy

Zarówno SKWK jak i mąż Marzeny Sarapaty zaprzeczają doniesieniom Interii. Stowarzyszenie opublikowało na swojej stronie internetowej następujący komunikat:Informacja podawana w serwisie interia.pl w artykule Michała Białońskiego z dnia 30.12.2018 jest nieprawdziwa.”. Na poparcie swojego stanowiska zamieściło wyciągi z konta bankowego, na których ani śladu po tak dużych przelewach.

Wisła Kraków szoruje po finansowym dnie. Piłkarze i trenerzy od miesięcy nie otrzymują wynagrodzenia za swoją pracę. Na konto klubu wciąż nie wpłynęło 12 mln. zł na spłatę długów licencyjnych. Przelew jest warunkiem koniecznym do dopięcia transakcji jego zakupu przez nowych właścicieli.

News will be here