Piłkarze Wisły: Zabrakło nam konsekwencji, przegraliśmy przez przypadek

fot. Justyna Kamińska/LoveKraków.pl

Trener Kiko Ramirez mówił o niesprawiedliwym wyniku i wielu niewykorzystanych sytuacjach. Patryk Małecki porażkę ze Śląskiem Wrocław tłumaczył przypadkiem, a Arkadiusz Głowacki m.in. słabym boiskiem.

Wiślacy, którzy przed wyjazdem do Wrocławia na wyjazdach wygrali zaledwie raz i zdobyli tylko pięć punktów, ze Śląskiem chcieli rozpocząć dobrą serię w meczach na boiskach przeciwników. Nie udało się, choć szczególnie w drugiej połowie kontrolowali mecz i stwarzali sytuacje, nie strzelili gola, a stracili po strzale Juana Romana.

Brakowało błysku

– To był przypadek. Straciliśmy gola po dość głupiej sytuacji. Kontrowaliśmy przecież przebieg spotkania, ale zabrakło nam konsekwencji. Niestety to Śląsk może świętować. Przede wszystkim sporo okazji mieliśmy w drugiej połowie i na pewno każdy z nas żałuje, że nie udało się wykorzystać choćby jednej z nich – mówił po meczu Patryk Małecki, cytowany przez oficjalną stronę klubu.

Arkadiusz Głowacki twierdzi, że nie był to najgorszy występ Wisły. – Brakowało nam trochę błysku, lepszych zagrań. Był to mecz, w którym drużyna, która pierwsza straci bramkę, przegra. Dopuściliśmy do tego, choć było kilka momentów, w których mogliśmy zażegnać sytuację. Byliśmy w polu karnym trzech na trzech. Piłka nie powinna spaść, a Roman nie powinien mieć miejsca na strzał – tłumaczył po fakcie kapitan. – Boisko nie pomagało, pojawiały się błędy techniczne – dodał.

Również rozżalony był trener Kiko Ramirez. Jego drużyna przegrała po bramce jego rodaka. – Mieszkał blisko mnie, to bardzo rozpoznawalny zawodnik w Hiszpanii – powiedział o byłym piłkarzy Barcelony szkoleniowiec Białej Gwiazdy.

Zgranie plus skuteczność równa się sukces

– Wynik nie jest sprawiedliwy. Mieliśmy wystarczająca liczbę okazji, by zwyciężyć. Najgroźniejsza szansa rywala od razu przyniosła im gola – oceniał mecz.

Mimo porażki już w drugiej wiosennej kolejce, wiślacy nie tracą nadziei. – Wiedzieliśmy, że w związku z przebudową drużyny, przyjdą trudniejsze momenty. Przychodzą nowi ludzie, którzy potrzebują czasu, by się wdrożyć. My też potrzebujemy czasu, by się z nimi zgrać i ich poznać – podkreśla Głowacki.

– Musimy zakasać rękawy i pracować nad skutecznością, a będzie dobrze – wierzy Małecki.

News will be here