Po derbach Krakowa. Kto podmienił bramkarzy?

Maciej Gostomski nie będzie dobrze wspominał derbów fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl/ Bartek Ziółkowski

Tytułowa podmiana to oczywiście żart, ale Maciej Gostomski i Mateusz Lis prezentowali się w niedzielę jakby nie byli sobą. Młody wiślak bronił pewnie i skutecznie, a doświadczony zawodnik Pasów popełnił dwa błędy przy trafieniach Jesusa Imaza.

Gostomski nie miał w tym sezonie interwencji, o których długo mówiłaby piłkarska Polska, ale zdecydowanie częściej pomagał Cracovii niż przeszkadzał. Niedziela nie była jego dniem, co skrzętnie wykorzystał bohater Wisły, Hiszpan Jesus Imaz.

Gostomski najpierw dał się zaskoczyć uderzeniem zza pola karnego. Odbił piłkę, ale ta po jego rękach wpadła do bramki, bo 30-latek był źle ustawiony. Przy golu na 2:0 były gracz m.in. Lecha Poznań i Korony Kielce minął się z futbolówkę podczas zamieszania w polu karnym i Imaz miał przed sobą pustą bramkę. W ocenie statystyków bramkarz Cracovii był najgorszy na boisku i otrzymał notę 173.

Co innego Mateusz Lis, który jako jedyny miał InStat Index powyżej 300 (318) i rozegrał najlepszy mecz w barwach Wisły. A przed pierwszym gwizdkiem wszyscy zastanawiali się, czy 21-latek poradzi sobie z presją. Nie bez powodu, bo w tym sezonie zawalił już dwie bramki i miał kilka niepewnych interwencji. Bezbłędnie nie bronił nawet w meczu ze Śląskiem Wrocław, choć trafił po nim do jedenastki kolejki. W niedzielę zagrał perfekcyjnie i miał szczęście, bo piłkarze Michała Probierza dwukrotnie obijali obramowanie bramki.
Dziękuje za zaufanie

– Nie odczuwałem presji, choć było widać, że to są derby. Cieszę się, że wyszliśmy z rywalizacji z Cracovią obronną ręką – mówi Lis.

Dziękuje także za zaufanie trenerowi Maciejowi Stolarczykowi, którym konsekwentnie go obdarza mimo popełnianych błędów.

– To jest nasza praca i zawsze pojawia się krytyka, gdy coś jest nie tak. Musimy sobie z tym poradzić. Cieszę się, że mogłem wyjść na boisko i udowodnić trenerowi, że zasługuję na zaufanie, które mi daje. Zagrałem dobre spotkanie – cieszy się piłkarz, dla którego to debiutancki sezon w ekstraklasie.
– To dla nas duży cios. Musimy spojrzeć w lustro – powiedział Michał Helik, kapitan Cracovii, która przegrała szósty mecz w tym sezonie.


News will be here