Memoriał Wagnera. Polska pokonała Finlandię i zajęła drugie miejsce

fot. Krzysztof Kalinowski / LoveKraków.pl

Reprezentacja Finlandii nie zdołała popsuć humorów kibicom w krakowskiej Tauron Arenie i uległa biało-czerwonym 0:3. Polska XVII Memoriał Huberta Jerzego Wagnera zakończyła tuż za Brazylią na drugim miejscu. Na najniższym stopniu podium stanęła Serbia.



Po tym jak reprezentacja Brazylii pokonała w trzech setach Serbię i przypieczętowała swoje zwycięstwo w XVII Memoriale Huberta Jerzego Wagnera emocje w krakowskiej Tauron Arenie jeszcze się nie skończyły. O godzinie 15 na parkiet wybiegły Polska i Finlandia. Bezsprzecznym faworytem tego pojedynku byli biało-czerwoni, którzy mieli na swoim koncie zwycięstwo z Serbią 3:1 i porażkę z Brazylią 1:3. Finowie w Krakowie jak dotąd wygrali tylko jednego seta w przegranym meczu z Serbią 1:3, a o pojedynku z Canarinhos na pewno chcieliby jak najszybciej zapomnieć.

Zgodnie z planem

Rywalizacja Polski z Finlandią upływała w znakomitej atmosferze. Wypełniona po brzegi kibicami hala niosła polską reprezentację do zwycięstwa. Już pierwszy set pokazał, że mecz ten nie może mieć innego scenariusza jak 3:0 dla Polski. Polacy zarówno na pierwszą jak też na drugą przerwę techniczną schodzili z przewagą, która tuż po drugim czasie wynosiła siedem oczek (17:10). Szkoleniowiec Finlandii poprosił jeszcze o czas, by poderwać swoich zawodników do gry, lecz tak dużej straty nie udało się jego siatkarzom zniwelować.

Vital Heynen w ostatnim meczu w Krakowie dał pograć zawodnikom, którzy jak dotąd rozpoczynali spotkanie w kwadracie dla rezerwowych. Grzegorz Łomacz ładnie rozdzielał piłki to na prawy to na lewy atak i uruchamiał na środku Karola Kłosa i Piotra Nowakowskiego. Sytuacja skomplikowała się nieco w drugim secie. Finowie nie chcieli szybko żegnać się z krakowskimi kibicami i od początku próbowali odskoczyć biało-czerwonym. Świetna zagrywka Dawida Konarskiego odrzuciła rywala od siatki i uspokoiła nieco grę Polaków. Dwa oczka straty udało się odrobić, a nawet wyjść na prowadzenie 6:5. Były to krótkotrwałe problemy gospodarzy, którzy po drugiej przerwie technicznej kontynuowali swoją dobrą grę z pierwszej partii.

W trzecim secie nie było już mowy, aby Finlandia zdołała odwrócić losy spotkania. Podopieczni Joela Banksa walczyli do końca, ale na drugiej przerwie technicznej tracili do Polaków już 8 punktów. Znaczna przewaga biało-czerwonych utrzymała się do ostatniej piłki.

Wyróżnieni

Najlepszym zawodnikiem turnieju został Brazylijczyk Yoandy Leal Hidalgo. Aż trzy wyróżnienia przypadły Polakom. Najlepszym atakującym został Dawid Konarski, najlepszym blokującym Karol Kłos i najlepszym rozgrywającym Fabian Drzyzga.

Polska – Finlandia 3:0 (25:19, 25:16, 25:19)

Polska: Łomacz, Śliwka 16, Kłos 4, Konarski 11, Szalpuk 7, Nowakowski 8, Zatorski (libero) oraz Muzaj 4, Drzyzga, Zatorski (libero), Kwolek 5.

Finlandia: Krastins, Siirila 4, Tervaportti, Makinen 15, Kaurto, Kaislasalo 11, Kerminen (libero) oraz Ronkainen 7, Sivula, Ojansivu, Ivanov, Sinkkonen 4, Suihkonen 1.

Nagrody indywidualne:

Najlepszy atakujący: Dawid Konarski (Polska)

Najlepszy blokujący: Karol Kłos (Polska)

Najlepszy zagrywający: Wallace de Souza (Brazylia)

Najlepszy przyjmujący: Mauricio Borges (Brazylia)

Najlepszy libero: Lauri Kerminen (Finlandia)

Najlepszy rozgrywający: Fabian Drzyzga (Polska)

MVP: Yoandy Leal Hidalgo (Brazylia)