Probierz: Jak jest okazja, to trzeba mi przywalić

Michał Probierz dwa najbliższe mecze obejrzy z trybun fot. Krzysztof Kalinowski/LoveKraków.pl

Przed sobotnim meczem z Piastem Gliwice (sobota, godzina 15.30) trener Cracovii skomentował decyzję Komisji Ligi o dyskwalifikacji go na dwa najbliższe mecze Lotto Ekstraklasy. – Nie możemy już okazywać emocji. Z ciekawością będę teraz patrzył, jak inni będą karani – podkreśla szkoleniowiec Pasów.

Bo kopnął w reklamę

Komisja Ligi ukarała Probierza i jego asystenta Grzegorza Kurdziela (jedno spotkanie poza ławką), bo w meczu z Zagłębiem Lubin sędzia Krzysztof Jakubik obu wyrzucił na trybuny. Pierwszy trafił na nie około kwadransa przed końcem, a Probierz w doliczonym czasie, po wyrównującym golu Miedziowych.

– Bardzo dziwna sprawa. Karę akceptuję, bo też nie jest tak, że nic nie robiłem. Kopnąłem ze złości w reklamę, a widocznie opłaca się kogoś obrazić. Wychodzi na to, że nie możemy okazywać emocji. Z ciekawością będę patrzył, jak inni będą karani. Jak jest okazja, to trzeba mi przywalić – nie kryje Probierz.

150 chętnych na staż

Przeciwko Piastowi drużynę poprowadzi 31-letni Grzegorz Staszewski, który niedawno dołączył do sztabu Pasów, a wcześniej odbył pod okiem Probierza dwutygodniowy staż. Sam prowadził drużyny najwyżej z IV ligi.

– To dobry materiał na trenera. Będzie to dla niego coś nowego i okazja do rozwoju. Niech na siebie pracuje, my szukamy młodych trenerów, którym możemy dać szansę – podkreśla Probierz, który niedawno zaprosił chętnych szkoleniowców z licencją co najmniej UEFA B na majowy staż w Krakowie.

Na skrzynkę opiekuna Pasów trafiło 150 zgłoszeń. – Mają różne obowiązki, więc jak przyjedzie 20 to będzie dobrze. Ktoś humorystycznie napisał, że zgłosił się tylko Radek Sobolewski – powiedział Probierz z uśmiechem na twarzy.

Sobolewski jest członkiem sztabu Wisły Kraków i przygotowuje się do licencji UEFA Pro. Od czasów pracy Probierza przy Reymonta, panowie nie przepadają za sobą i nie szczędzą sobie uszczypliwości. Przed grudniowymi derbami opiekun wiślaków (prowadził drużynę za zwolnionego Kiko Ramireza) ostatencyjnie nie podał mu ręki, bo ten wcześniej postąpił tak samo, gdy spotkali się podczas meczu Wisła-Jagiellonia.

W sobotę nie będzie mógł zagrać Niko Datković, który wypadł na ponad tydzień. W piątek do zajęć wraca Deniss Rakels i będzie brany pod uwagę przy ustalaniu kadry.

News will be here