Przełamanie, które bardzo nie cieszy. Remis w drugoligowych derbach

fot. Garbarnia Kraków
W zaległym spotkaniu 7. kolejki II ligi Hutnik podzielił się punktami z Garbarnią. Gospodarze przerwali serię sześciu porażek, ale z boiska nie schodzili bardzo zadwoleni. Mają tylko dwa punkty i wciąż znajdują się w dole tabeli. Brązowi wywalczyli dotąd 10 punktów.

Gospodarze nie zdobyli kompletu punktów od 28 maja, kiedy w przedostatnim meczu sezonu 2020/2021 pokonali na wyjeździe Stal Rzeszów 3:2. W środę prowadzili od 25. do 84. minuty, ale po raz czwarty nie wygrali spotkania, w którym było 1:0 dla nich.

Bliscy wygrania byli też na inaugurację obecnych rozgrywek, jednak kontrowersyjny rzut karny dla rezerw Śląska Wrocław, podyktowany w doliczonym czasie, pozbawił ich dwóch punktów. Potem przyszło sześć porażek z rzędu. Seria została przerwana, ale nie o takie przełamanie chodziło drużynie Szymona Szydełki.

Spotkanie dla koneserów

Mecz nie zachwycał wieloma składnymi akcjami. W pierwszej połowie praktycznie ich nie było – za to oba zespoły raziły niedokładnymi podaniami, nerwowo wyprowadzały piłkę i fatalnie wykonywały stałe fragmenty. Po pół godzinie gry obie jedenastki nie grały już w początkowym zestawieniu. Konieczne były zmiany środkowych obrońców, którzy odnieśli kontuzje i pomoc medyczna poza boiskiem nie była w stanie postawić ich na nogi. Najpierw z powodu urazu zszedł kapitan Garbarni Donatas Nakrosius (zastąpił go Kacper Laskoś), a chwilę później Garbarze przyjęli kolejny cios.. Dośrodkowanie Krzysztofa Świątka z lewej strony na gola głową zamienił Jakub Wilczyński. Bramkarz gości Dorian Frątczak próbował ratować sytuację, jednak nie dał rady i wpadł z piłką do bramki.

W Hutniku boisko opuścił kontuzjowany Adrian Jurkowski, lewy obrońca z trzyosobowego bloku stoperów. Zastąpił go Daniel Hoyo-Kowalski. W drugich z rzędu drugoligowych derbach nie mógł wystąpić Abdallah Hafez, Egipcjanin, najlepszy strzelec zespołu z Suchych Stawów, ponownie musiał pauzować za żółte kartki. W kwietniu spotkała go kara z osiem napomnień, teraz – za cztery.

Wórównanie Słomki

Goście zaczęli zagrażać bramce Arkadiusza Leszczyńskiego, nie licząc niecelnego uderzenia z rzutu wolnego z początku spotkania, w ostatnich minutach przed przerwą. Najbliżej wyrównania w 44. minucie był Grzegorz Marszalik, który uderzył z powietrza, po czym bramkarz sparował piłkę. W drugiej połowie goście musieli odważniej zaatakować i starali się – na murawie pojawił się m.in. Michal Klec, który nie był gotowy do gry od początku – jednak brakowało im spokoju w rozegraniu i celności.



W 84. minucie goście zrobili już wszystko jak należy i wyrównali po akcji Marszalik - Klec - Wojciech Słomka. Po zagraniu Kleca z pola karnego uderzył Słomka. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i zatrzepotała w siatce.

Mecz Hutnika z Garbarnią miał się odbyć 4 września, ale był dwukrotnie przekładany. Najpierw na prośbę Garbarni, która tego dnia rozgrywała mecz stulecia z Wisłą Kraków, a potem na wniosek Hutnika – to w związku z powołaniem Daniela Hoyo-Kowalskiego do reprezentacji U-19.

W 77. minucie w Garbarni zadebiutował Kacper Duda, pomocnik wypożyczony z Wisły. Grał razem ze starszym bratem Mateuszem, który jest podstawowym zawodnikiem drużyny trenera Macieja Musiała.

Przed pierwszym gwizdkiem prezes gospodarzy Artur Trębacz wręczył prezesowi Brązowych Grzegorzowi Bartoszowi upominek z okazji jubileuszu ludwinowskiego klubu.

 

Hutnik Kraków – Garbarnia Kraków 1:1 (1:0)

Bramki: Wilczyński (25.) – Słomka (84.).

Hutnik: Leszczyński – Kędziora, Stawarczyk, Jurkowski (31. Hoyo-Kowalski) – Stasz (69. Tetych), Drąg, Świątek, Zawadzki, (59. Kieliś) Zmorzyński – Kitliński (69. Chmiel), Wilczyński (69. Sobala).

Garbarnia: Frątczak – Morys, Banach, Nakrosius (24. Laskoś), Bartków (64. Klec) – Marszalik, M. Duda, Szywacz (88. K. Duda) – Korbecki (77. Kuczera), Feliks, Purcha (64. Słomka).

Żółte kartki: Zawadzki, Kitliński, Stawarczyk, Kędziora, Chmiel  – Nakrosius, Marszalik, Laskoś, Feliks.

Sędziował Sebastian Tarnowski (Wrocław).


News will be here