Przy Reymonta europejskie potęgi po raz pierwszy zagrają jajowatą piłką. Polki z szansami na medal

fot. materiały prasowe
10 czerwca, trzy tygodnie przed rozpoczęciem mistrzostwa Europy w rugby 7 kobiet i mężczyzn, rozpoczęła się sprzedaż biletów na trzydniowy turniej. Dla ostatecznej klasyfikacji ważne będą wyniki osiągane w Krakowie od 1 do 3 lipca i rezultaty z rozegranego tydzień wcześniej turnieju w Lizbonie.
W rywalizacji mężczyzn i kobiet na stadionie przy ulicy Reymonta wystąpi po dziesięć najsilniejszych reprezentacji ze Starego Kontynentu. Zabraknie oczywiście zawieszonych Rosjan i Rosjanek, jednak poza nimi na stadionie im. Henryka Reymana będziemy oglądać europejską czołówkę. Spotkania będą transmitowane w TVP Sport i w kanałach internetowych nadawcy.

Kajetan Cyganik z Polskiego Związku Rugby tłumaczy zasady walki o mistrzostwo Europy. – Na ostateczny sukces składają się wyniki uzyskane w dwóch turniejach w Lizbonie i Krakowie, gdzie zaplanowano zmagania finałowego. W Portugalii po dziesięć zespołów męskich i kobiecych spotka się tydzień przed grą w Krakowie. Reprezentacja, która okaże się najlepsza pod Wawelem, niekoniecznie zdobędzie tytuł, dlatego czekają nas na przykład dwie dekoracje: najlepszych drużyn turnieju i całych mistrzostw – wyjaśnia Cyganik.

Polki z szansami na medale

Wśród mężczyzn warto zwrócić uwagę na broniących tytułu Hiszpanów, którzy zarówno w rugby siedmioosobowym, jak i w klasycznej odmianie piętnastoosobowej poczynili ogromne postępy i coraz pewniej czują się w rywalizacji ze światowymi potęgami. Wyzwanie im rzucić może zawsze groźna Francja, jedna z nacji dominujących w rugby 15. O medale powinni powalczyć także Niemcy i Portugalczycy. Dla Polaków ćwierćfinał będzie dobrym wynikiem, choć na swoim podwórku zawsze mogą spróbować powalczyć o coś więcej. Poza tym w Krakowie zobaczymy także Belgię, Czechy, Gruzję, Litwę i Włochów.

Dużo większe apetyty mamy w rywalizacji kobiet. Podopieczne Janusza Urbanowicza w poprzedni sezonie wywalczyły historyczne wicemistrzostwo Europy i teraz, pod nieobecność Rosjanek, są w gronie głównych kandydatek do medali. Na pewno nie będzie im łatwo, bo biało-czerwonym przyjdzie walczyć z takimi potęgami jak Francja, Irlandia czy Hiszpania, ale nasze zawodniczki występują po raz pierwszy przed swoimi kibicami, więc będą bardzo zmotywowane, żeby zająć medalową pozycję. Stawkę drużyn uzupełnią Belgia, Czechy, Rumunia, Szkocja i Walia.

Trzy dni emocji

Zawody rozpoczną się w piątek, 1 lipca o godzinie 13 meczami kobiet, a zakończą męskim finałem, który będziemy mogli zobaczyć w niedzielę o godzinie 17.15. W pierwszym dniu, kiedy będą trwały mecze eliminacyjne, zmagania potrwają do 21.15. W pozostałe dni rywalizację będzie można śledzić od 10 do 18.

Na piątek i sobotę przewidziane są mecze w dwóch grupach liczących po pięć drużyn (ich skład będzie znany po grach w Lizbonie). W niedziele zmagania rozpoczną się od spotkań o miejsca 5-8, a także od półfinałów. Finał rywalizacji kobiet przewidziany jest na 16.15, natomiast godzinę później o wygraną w turnieju powalczą panowie.

Sprzedaż biletów rozpoczyna się 10 czerwca. Wejściówki są dostępne za pośrednictwem serwisu www.kupbilet.pl.

ME odebrane Moskwie

Kraków przejął organizację turnieju finałowego mistrzostw Europy rugby 7 od Moskwy. Impreza została odebrana Rosjanom w związku z działaniami wojennymi tego kraju na Ukrainie. Wydarzenie podniesie rangę jubileuszu stulecia polskiego rugby, która przypada w lipcu. Pierwszy mecz w tej dyscyplinie rozegrano 9 lipca 1922 roku na stadionie Pogoni Lwów z udziałem drużyn z warszawskiego Związku Sportowego Orzeł Biały.

Portal LoveKraków.pl jest patronem medialnym mistrzostwa Europy w rugby 7 kobiet i mężczyzn w Krakowie.